- Jezioro w najgłębszym miejscu ma prawie 30 metrów głębokości, jednak lustro wody wędruje, czasami nawet o 15 metrów w dół. Cechą zalewu jest to, że poziom wody mocno się zmienia. Tu jest podstawowy problem z budową pomostu do cumowania, wsiadania i wysiadania ze statku. Trzeba to tak przemyśleć, żeby to było bezpieczne - wyjaśnia Karol Górski, wójt gminy Ropa.

W takie sytuacji pomost do cumowania statków musiałby być ruchomy. Takie rozwiązania ma być przeanalizowane.