Zbiory hrabiego Karola Lanckorońskiego obejmowały sztukę starożytną i orientalną, tkaniny, porcelanę, numizmaty, a także bogatą kolekcję malarstwa - na którą składało się około 800 obrazów głównie artystów włoskich, ale także holenderskich, niemieckich, francu­skich i hiszpańskich.

- Tę niezwykłą kolekcję stworzył pasjonat Włoch i Quattrocenta - jak o Karolu Lanckorońskim pisali współcześni. Obrazy kupował na europejskim rynku antykwarskim w ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku i pierwszych la­tach następnego stulecia. Jego zbiory malarstwa Italii, w których dominowały dzieła z wieków XV i XVI, były jedną z najsłynniejszych prywatnych kolekcji w Europie. Lanckoroński zgromadził ją w neobarokowym pałacu przy Jacquingasse 18 w Wiedniu i pozostała tam do wybuchu II wojny światowej - mówi dr Joanna Winiewicz-Wolska, kuratorka wystawy.

W pierwszych miesiącach wojny zbiory zostały skonfiskowane, a w latach 1943-1944 ewakuowano je poza Wiedeń. Pałac przy Jacquingasse uległ zniszczeniu, spadkobiercy Karola Lanckorońskiego zdecydowali się osiąść na stałe w Szwajcarii i we Włoszech. Po II wojnie światowej część zbiorów trafiła na rynek antykwarski i została sprzedana do muzeów i kolekcji prywatnych na całym świecie. Córka hrabiego, Karolina Lanckorońska, świadoma arty­stycznej i historycznej wartości dzieł stanowiących nie­gdyś własność króla Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz malarstwa włoskiego wieków XV i XVI zadecydowała o wyłączeniu ze sprzedaży tej części rodzinnej spuścizny z myślą o przekazaniu jej do zbiorów polskich, o czym myślała już w latach 70. ubiegłego wieku. Warunkiem było jednak podarowanie kolekcji wolnej i niepodległej Polsce. Decyzja zapadła prawdopodobnie wówczas, gdy ostatni radzieccy żołnierze opuścili Polskę, co Karolina Lanckorońska uznała za symboliczny koniec okupacji ojczyzny.

W 1994 roku Zamkowi Królewskiemu na Wawelu została przekazana znaczna i bardzo cenna część kolekcji - 87 obrazów. Dziś stanowią one stały element wawelskiej ekspozycji Prywatne Apartamenty Królewskie na I piętrze Zamku i harmonijnie współgrają z XVl-wiecz-nymi stropami i fryzami wawelskiego zamku. Wśród obrazów, które po II wojnie światowej trafiły na europejski rynek antykwarski, znalazły się m.in.: Święty Jerzy i smok Paola Uccella (obecnie w National Gallery w Londynie) nabyty przez Lanckorońskiego zapewne przed rokiem 1892, Portret 21-letniej kobiety pędzla na­śladowcy Bartholomaeusa Bruyna starszego (Ackland Art Museum w Chapel Hill), zakupiony przez hrabiego w 1885 roku, oraz Towarzystwo w parku Barenda Graata z dawnych zbiorów króla Stanisława Augusta (dziś w Rijksmuseum w Amsterdamie). Należały one do najwybitniejszych dzieł malarstwa w wiedeńskiej kolekcji Karola Lanckorońskiego. Teraz prezentowane są na wyjątkowej wystawie w Zamku Królewskim na Wawelu.

 - To dla nas wielka radość gościć na Wawelu tak wspaniałe dzieła dawnego malarstwa. Kiedyś stanowiły one zrąb wie­deńskiej kolekcji Karola Lanckorońskiego, dziś są rozproszone po europejskich i amerykańskich muzeach. Pomysł wystawy narodził się w ubiegłym roku. Naszym zamierze­niem było pokazanie różnorodności zbiorów Lanckorońskich przez zaprezentowanie niejako na zasadzie pars pro toto arcydzieł najbardziej charakterystycznych dla całej kolekcji. Będzie można je obejrzeć na specjalnie przygo­towanej ekspozycji - wydzielonej z przestrzeni Prywat­nych Apartamentów Królewskich. Wawelska wystawa zorganizowana została w dwudziestą rocznicę śmierci Karoliny Lanckorońskiej, przypadającą 25 sierpnia. Sta­nowi zatem również okazję do przypomnienia tej wyjąt­kowej postaci i jej niezwykłego daru, niemającego sobie równych w powojennej historii Polski - mówi prof. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.

jn/mat.prasowe