Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

B. Kośmider: "Janosikowe" musi zostać poprawione

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2013.01.15 07:24 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 02:50 )
"Spodziewam się sukcesu, choć zapewne nie będzie to pełny sukces" - tak przewodniczący krakowskiej Rady Miasta mówi o spodziewanym dziś orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie janosikowego.

fot. Archiwum Radia Kraków


Ustawę zmuszającą bogatsze samorządy do wsparcia biedniejszych do Trybunału zaskarżyły samorządy Krakowa i Warszawy. Bogusław Kośmider, który był gościem Radia Kraków spodziewa się, że z czterech postulatów, które trafiły do Trybunału część zostanie uwzględniona. Według niego Trybunał zmieni podstawy prawne i algorytm naliczania janosikowego. Nie jest natomiast przekonany, czy sędziowie zmniejszą kwotę podatku. Jeśli tego nie zrobią, Kraków w tym roku wpłaci prawie 67 mln zł janosikowego.



"Ocena janosikowego wcale nie jest jednoznaczna" - stwierdził z kolei minister sprawiedliwości na antenie Radia Kraków. "Odejście całkowite byłoby ze stratą nie tylko dla większych miast, ale dla ich zaplecza" - argumentował Jarosław Gowin. "Kraków na przykład powinien mieć te ambicje metropolitarne. Powinniśmy czuć się odpowiedzialni nie tylko za to, co dzieje się w granicach Krakowa, ale również za cały ten wianuszek otaczający miasto, bo w ten sposób rozwijają się wszystkie światowe metropolie" - podsumował minister sprawiedliwości. Dodał, że całkowita rezygnacja z janosikowego okazałaby się negatywna także dla Krakowa.

Od 2004 roku Kraków zapłacił w sumie 300 mln zł janosikowego. Jeśli nie zmienią się przepisy, w tym roku dołoży kolejne 64 mln zł.



Zapis porannej rozmowy w Radiu Kraków


Jacek Bańka: Rozumiem, że liczy pan na Trybunał Konstytucyjny, który zajmuje się dzisiaj m.in. Janosikowym, podatkiem jaki bogate gminy przekazują biednym. Jakiego rozwiązania pan oczekuje?

Przewodniczący krakowskiej Rady Miasta, Bogusław Kośmider:
Przede wszystkim liczę na siebie, natomiast jeśli chodzi o Trybunał Konstytucyjny to mam świadomość, że nasze starania na pewno skończą się jakimś sukcesem, nie będzie to jednak pełny sukces. Wydaje mi się, że z tych czterech głównych postulatów, które formułowaliśmy jako Rada Miasta Krakowa, a także Rada Miasta Warszawy, jeden lub dwa powinny zostać spełnione. To znaczy powinny zostać zmienione podstawy prawne i powinien zostać zmieniony algorytm naliczania. Wydaje się, że to, czego żądał trybunał w pierwszym posiedzeniu to w tym kierunku idzie. Natomiast czy uda się zmniejszyć kwotę, którą gminy dają i czy uda się wprowadzić konkursowe ustalanie na co to idzie to obawiam się, że w tym temacie nie będziemy mieli pełnego sukcesu, ale liczę, że coś z tego się uda.


Jeżeli się nic nie zmieni to w tym roku Kraków przekaże ponad 64 mln złotych.
-
Prawie 67 mln. Tylko, że to jest tak, że z jednej strony dajemy, a z drugiej nam dają, ale per saldo tak jest.


Minister Gowin mówił wczoraj, że całkowite zniesienie Janosikowego szkodziłoby samemu Krakowowi, bo dzięki podatkowi rozwija się cała aglomeracja. Zgodzi się pan z tą opinią ministra?
- Na to Niemcy mówią „Jein”, czyli „Ja und Nein”. Znaczy tak i nie. Niewątpliwie jest tak, że ta zasada solidaryzmu powinna być, powinniśmy pomagać biedniejszym. Jest to także na poziomie Unii Europejskiej, korzystamy z tego mocno. Natomiast jest też tak, co widać tutaj w aglomeracji, że coraz więcej ludzi wychodzi z Krakowa , mieszka sobie w tym wianuszku około krakowskim, a korzysta z zasobów. Mamy ponad 15% dzieci w szkołach, które nie są mieszkańcami Krakowa, a do których dopłacamy tak jakby byli mieszkańcami. Wiec to jest takie ambiwalentne.


Zmieńmy temat. Organizacje pozarządowe domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta poświęconej smogowi. Tymczasem krakowska Platforma Obywatelska przygotowuje konkretny program na poprawę jakości powietrza, jakie to będą działania?
-
Tu są dwie kwestie. Po pierwsze, 30 grudnia na sesji wprowadziliśmy z mojej inicjatywy punkt pt. „Informacja na temat projektu programu ochrony powietrza”, po drugie punkt pt. „Informacja prezydenta w sprawie opinii dotyczącej tego programu”. To jest po to, żeby wszyscy zapoznali się z tym programem, zapoznali się ze wstępnym stanowiskiem miasta i porozmawiali czy to co jest proponowane jest wystarczające. Myślę, że tutaj podzielam zdanie wielu środowisk, że ten program pomimo bardzo profesjonalnego zajęcia się sprawami nie spędza naszych oczekiwań, że względu na to, że dojście do jakiejś przyzwoitej sytuacji w zakresie powietrza planowane jest w ciągu najbliższych 10 lat. Już od kilku miesięcy podejmujemy pracę, jakby to można było przyspieszyć. Zarówno w aspekcie finansowym, jak i w aspekcie różnych działań organizacyjnych i merytorycznych, które w Krakowie powinny być.


Jak panie przewodniczący? To już jest pytanie o konkretny program Platformy.
-
Ja nie chciałbym tutaj wyprzedzać pewnych rzeczy. One wymagają jeszcze sprawdzenia. Dam kilka przykładów, które pokazują, że sprawa nie jest taka prosta. Zacznę od tej sprawy z wprowadzeniem zakazu palenia węglem. Po krótkiej dyskusji wydaje się, że to dość jasne jest przekonanie, że to jest zasadne. Natomiast zrobiliśmy również taką kwerendę, z której wyniki, że tam, gdzie wprowadzono taki zakaz i zrobiono to nieumiejętnie, sąd na wniosek obywateli cofnął ten zakaz. Trzeba to zrobić tak, żeby nie było żadnych wątpliwości. To robi sejmik, ale wnioskuje miasto. To jest jedna rzecz, druga rzecz dotyczy likwidacji palenisk. Likwidację palenisk w Krakowie prowadzimy. Do pewnego czasu nie było wielkiego zainteresowania. Teraz są przypadki, że ktoś zlikwidował palenisko, dostał na to pieniądze, a dalej używa paleniska na paliwa stałe, ponieważ mu się to opłaca. Nie opłaca mu się korzystanie z gazu, czy ciepłej wody użytkowej. To też musimy tak przeanalizować, żeby mieszkaniec nie tylko był motywowany ideą, ale także w jakiś sposób finansowo. Na to potrzeba pieniędzy, które nie mogą być tylko z budżetu, bo musielibyśmy całkowicie zmienić priorytety. Jest wojewódzki fundusz, jest narodowy fundusz. Wojewódzki jest mocno zainteresowany wsparciem i myślę, że możemy tu liczyć na dużo większy strumień. Odbyliśmy rozmowy na ten temat i wydaje się, że zrozumienie dla tej sprawy jest potężne. Jeśli chodzi o fundusz narodowy to pieniądze są, ale one dla Krakowa będą kapać w minimalnym zakresie. To też wymaga więc zmian, m.in. w zakresie legislacyjnym, bo pewne rzeczy na przykład w Londynie w latach 50. i 60. po takim tąpnięciu smogowym zostały wprowadzone, nijak nie przystają do tego co jest w Polsce. Tutaj szereg zmian musimy wprowadzić, też zainteresowaliśmy tym posłów. Wiem, że posłowie się w tej materii również organizują i chwała im za to.


Czyli po pierwsze zmiany ustawowe, zmiany już nie na poziomie samorządu. Po drugie sprawa dogrzewania paliwami ekologicznymi, ale niczego pan nie powiedział o ograniczeniu ruchu samochodowego w centrum miasta.
- Tak, prawie 40% zanieczyszczeń pochodzi od ruchu samochodowego. Nie tylko paliwa, ale także wznoszenie się pyłu, który jest na ulicach i który potem zanieczyszcza powietrze. Oczywiście, że jest to też sprawa rozważenia polityki parkingowej, postojowej. To jest kwestia rozważenia restrykcji wobec wjazdu do centrum samochodów, które nie mają silników ekologicznych. Do tego potrzebujemy zmiany prawa, na dziś według obowiązującego prawa wprowadzić tego nie możemy. To musi być więc bardzo szeroka i wielopoziomowa akcja.


Kiedy tak mniej więcej poznamy ten plan działań?
- Myślę, że zaczniemy na najbliższej sesji. Natomiast to co jest również bardzo ważne i na co zwracam uwagę to jest też to apolityczne. Więc powinno wyglądać to tak, że jest przygotowywany plan, ten plan poddawany jest konsultacjom zarówno w Radzie Miasta jak i na zewnątrz, a potem jeżeli zostanie czymś wzbogacony zostanie uchwalony. Przy czym jak mówię, my jako miasto mamy bardzo ograniczone możliwości, dlatego mówię o szeregu spraw, które wykraczają poza działania miasta. Myślę, że te rzeczy powinny być w tym roku wdrażane, żeby już budżet przyszłego roku uwzględniał te zmiany i żeby to powietrze zaczęło się zmieniać.


Panie przewodniczący, na koniec musze jeszcze pana dopytać o szkoły. Marta Patena mówi, że reforma krakowskiego szkolnictwa będzie inna niż ta, zapisana na liście zawierającej 14 szkół do likwidacji. Czy to znaczy, że Platforma rakiem wycofuje się z tej reformy?
- Dużo nam w tym jako dziennikarze pomagacie. My zdajemy sobie sprawę z tego, że przy znaczącym spadku ilości dzieci w szkołach samorządowych W Krakowie mamy taką sytuację, o której trzeba sobie jasno powiedzieć. Jesteśmy miastem, które daje najwięcej pieniędzy na edukację poza subwencją. Prawie 40% dodatkowych środków, od lat. Jesteśmy miastem, które od lat coś takiego robi, a wyniki wcale nie są takie dobre. Mało, jesteśmy miastem, w którym najwięcej dzieci idzie do szkół niesamorządowych. To oznacza, że gdzieś jest popełniony błąd, który zaczynają rozumieć rodzice i zaczynają dostrzegać, że edukacja samorządowa nie jest dla ich dzieci najlepsza.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię