"Gdybym miał takie prawo to złożyłbym wniosek o odwołanie wiceprezydent Okońskiej" - zapewniał gość porannej rozmowy Józef Pilch. Wczoraj dyskusję o reformie krakowskiej edukacji rozpoczęli radni. W tym czasie przed magistratem przeciwko planom miasta protestowało kilkaset osób - rodziców uczniów szkół przeznaczonych do likwidacji i nauczycieli.
Kolejne krakowskie szkoły do likwidacji! ZOBACZ LISTĘ
Na liście szkół, które czekają zmiany w tym roku jest 14 placówek, 9 ma zostać zlikwidowanych. "To nie jest reforma tylko nagonka. Jej pomysłodawcy popełnili wiele błędów, oszczędności są iluzoryczne, a lista szkół do przekształcenia została źle przygotowana" - przekonywał radny Pilch. G. Stawowy: "6 mln w przypadku szkół to śmieszna kwota"
"To nie chodzi tylko o kwestie oszczędności, kwestie finansowe, chociaż też są istotne. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy aby szkolnictwo w Krakowie było dobre, czy byle jakie. Te szkoły które są wykazane do likwidacji, to w większości szkoły, które są umieszczone na najniższych poziomach w tej całej klasyfikacji szkół" - argumentował wczoraj na antenie Radia Kraków prezydent Jacek Majchrowski. Głosowanie nad likwidacją szkół odbędzie się 29 stycznia.
Zapis porannej rozmowy w Radiu Kraków
Jacek Bańka: Panie Przewodniczący, Trybunał Konstytucyjny odroczył wczoraj sprawę Komisji Majątkowej. Liczy pan na to, że wreszcie uzna, że jej działalność była nie zgodna z prawem i Kraków będzie się mógł ubiegać o odszkodowania?
Józef Pilch , wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa: Ja nie spekuluję. Ja czekam na to, żeby powiedzieli czy to było zgodne czy nie i wtedy podejrzewam, że Kościół, który ten majątek zyskał, zwróci go, jeśli będzie taka sytuacja.
Tak sam z siebie? Czy będzie się trzeba starać o odszkodowania?
Myślę, że sam. Pewnie będzie jeszcze jakaś następna rozprawa i będzie się to toczyło. Ale ja mam nadzieję, poczekajmy. Niech Trybunał Konstytucyjny się zbierze, oceni i wtedy zobaczymy.
A gdyby Kościół nie chciał sam z siebie zwrócić, to Kraków powinien wystąpić o odszkodowania?
Podejrzewam, że prezydent Majchrowski na pewno wystąpi o zwrot majątku, któryzostał zagarnięty. Tym bardziej, że cały czas to mówi, że jeśli trybunał Konstytucyjny tak osądzi to on będzie się starał. Jego prawo.
A Pan i PiS poprzecie ten wniosek?
Jeśli Kościół nie będzie się gdzie indziej odwoływał w tej sprawie. Jeżeli mamy orzeczenie sądowe, to dlaczego mielibyśmy nie poprzeć. Myślę, że ja, Józef Pilch będę uważał, że prawo jest najważniejsze.
Co boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi, a co Krakowa ?
To Krakowowi. To jest prawda. Sąd jest sądem, nie wolno nam powiedzieć, że nie zgadzamy się.
Dzisiejszy „Dziennik Polski” prezentuje zdjęcie, na którym jest pan wraz z protestującymi przeciwko planom zamknięcia czternastu krakowskich szkół. Krzyczał pan wczoraj: "precz z Okońską"?
Było moje wystąpienie. Gdybym miał takie możliwości i prawo, to powiedziałem, że po raz drugi złożyłbym wniosek o odwołanie pani wiceprezydent, bo to nie jest reforma, to nie jest przekształcanie. To nie jest też restrukturyzacja, to jest nagonka, strzelanie: "może się coś uda którąś z tych szkół, może rodzice nie będą już protestować". Basia Nowak miała wczoraj przepiękne wystąpienie, udowodniła, że te szkoły naprawdę są potrzebne. Wczoraj chcieliśmy argumentów i pokazaliśmy im je, że te szkoły trzeba chronić i bronić. Oczywiście nie przemawia do nich absolutnie. Trzeba pokazywać siłą koleżankom i kolegom z PO, że protestujących świadomość i walka są słuszne.
A co jest nie tak w tych planach. Sam fakt zamykania szkół i szukanie w ten sposób oszczędności?
Oczywiście, że jest wiele błędów w tych planach. Z jednego sam wycofał się już prezydent. Mowa o szkole przy ul. Topolowej. Są szkoły gdzie system naprawczy wdrażają. Tak naprawdę zaczyna być już coraz lepiej. Są szkoły, gdzie osiedla powstają nowe i nowe bloki. Tam będzie potrzeba szkoły, to wówczas będzie trzeba ją zamknąć? No nie. Są też gimnazja, które są jedynymi w swoim otoczeniu i się je zamyka. Więc tych błędów jest wiele. Uważam, że cala ta lista jest zła. Są szkoły, co do których podeszliśmy racjonalnie, że trzeba to zweryfikować, że trzeba uprościć i zreformować. Ale nie zamykać, tylko właśnie zreformować. I tu byliśmy słuszni. Natomiast w wielu przypadkach było masę błędów i to udowadniała wczoraj Barbara Nowak. Cieszę się, że miała takie wspaniałe wystąpienie. Merytoryczne! Nie było żadnych politycznych nagonek, tylko merytoryka, która pokazała ile błędów zrobili urzędnicy i pani wiceprezydent.
To gdzie i w jaki sposób szukać oszczędności na edukacji?
Panie redaktorze, pięć milionów złotych i sześćset tysięcy. Taka byłaby oszczędność. Ja powiedziałem wczoraj tak: "Przecież możemy zrezygnować z kilku inwestycji. Nie musimy ich robić w tym roku koniecznie. Można zrobić to w roku przyszłym. Ale nie oszczędzajmy na dzieciach". Są dzieci bardzo mądre i takie, które mają wiele wad, problemów. To najtrudniejsze dzieci, najtrudniejsza młodzież. Zamykanie ich szkoły tylko dlatego, że mają zaniżoną średnią nauczania, jest złym pomysłem. Wyłapywane są rodzynki takie, które mają średnią 4,5 i 5 i umieszczane w prywatnych szkołach. A reszta zostaje.To są cudowne z dzieci, z którymi można cudownie współpracować. Udowodnili to wczoraj dyrektorzy podając przykłady tego, że świetnie kończą potem studia, wyrastają na znakomitych ludzi, mimo, że mieli średnią poniżej 4, a później wychodzi jednak na to, że są cudownymi dziećmi.
Wczoraj w Radiu Kraków prezydent Majchrowski mówił, że obawia się, że z tą czternastką szkół skończy się tak jak z MDK-ami. Podejrzewa pan, że taki będzie finał?
Myślę, że cześć kolegów i koleżanek z Platformy przełamie się. Wczoraj do drugiej w nocy obradowaliśmy i do drugiej w nocy byli z nami nauczyciele i rodzice. Dzieci były wcześniej i prosiły: "Nie zamykajcie nam szkoły." To pokazuje, że rodzicom bardzo zależny. Druga w nocy! Nauczyciele są, rodzice, wychowawcy. Stoją i pokazują, że chcą tych szkół, mają programy naprawcze i pokażą, że potrafią sprawić, by te szkoły nie przynosiły strat.
Skończy się jak z MDK-ami? Nie będzie reformy?
To zależy przede wszystkim od Platformy Obywatelskiej. Tak jak powiedział pan Stawowy, że byli zaskoczeni tymi listami a sami nad nimi pracowali. To przykre jest, że już od początku takim kłamstewkiem rozpoczynała się sesja.
Dołączy Pan do dzisiejszej akcji protestacyjnej, antysmogowej?
Tak. O 17.30 na pewno będę.
Nie dość, że oddychamy fatalnym powietrzem, to możemy być jeszcze ukarani przez Komisję Europejską. Myśli pan, że te miejskie programy coś zmienią?
Musimy coś z tym zrobić. Ja twierdzę, że trzeba zwiększyć kontrolę czym się spala. Ja wiem, że to jest trudny okres, że są ludzie starsi, których nie stać na zakup węgla, więc palą wszystkim co się da, bo nie mają innej możliwości. I to powoduje między innymi, że powstaje ten smog, Musimy również dokończyć obwodnicę, która powoduje to, że cześć samochodów przejeżdża przez Kraków. Jeśli dokończymy ją, to na pewno będzie o wiele lepiej z tym powietrzem. Trzeba tylko znaleźć na to środki. To znów apel do Platformy Obywatelskiej.
Nie uważa Pan, że powinniśmy porozmawiać z Zarządem Województwa, aby ten w niedługiej perspektywie wprowadził zakaz używania paliwa stałego?
No warto by było. Ja myślę nad jednym z programów takich, gdzie będę prosił przewodniczącego Wojtowicza, żeby to było na Komisji Infrastruktury również Województwa i żebyśmy porozmawiali o tym. To jest bardzo duży problem.
Zakaz palenia węglem w tej nieodległej perspektywie powinien stać się faktem?
Oczywiście, ale musimy przygotować się finansowo, że skoro nie węgiel, to zlikwidujmy węgiel, ale wprowadźmy energie cieplną poprzez Łęg, czy inny rodzaj, ale to musimy zrobić.