W rozmowie z Polskim Radiem dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu Andrzej Betlej nie ukrywał zadowolenia z zainteresowania prezentacją arrasów.
Od marca na Wawelu po raz pierwszy można oglądać wszystkie arrasy znajdujące się w polskich zbiorach. Ekspozycja 137 zachowanych tkanin jest jedną z największych w dziejach Zamku Królewskiego. Zajmuje dwa piętra historycznych wnętrz.
Wystawę będzie można zobaczyć jeszcze przez dwa tygodnie. Do końca października wydłużone zostaną godziny otwarcia, a na dziedzińcu arkadowym Zamku Królewskiego będą prezentowane trójwymiarowe wizualizacje poświęcone historii arrasów.
W tym roku przypada 60. rocznica powrotu do Polski wawelskich arrasów po II wojnie światowej, a także mija sto lat od przywiezienia tkanin z Rosji po zaborach. Losy zamówionych przez króla Zygmunta II Augusta arrasów były burzliwe. Były ukrywane przed Szwedami, zrabowane na polecenie carycy Katarzyny, następnie wróciły do Polski na mocy Traktatu Ryskiego z 1921 roku, a na trzy dni przed wkroczeniem Niemców do Krakowa we wrześniu 1939 roku zostały ewakuowane do Rumunii, skąd przez Francję i Anglię wywieziono je Kanady. Wróciły do Polski w 1961 roku.