- Nie wolno dla zabawy rzucać w kogoś racami. Spotykamy się z tym. Mieliśmy też takie sytaucje, że ktoś komuś wrzucił zapaloną racę do kaptura - mówi Joanna Sieradzka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

W czasie ostatniej nocy sylwestrowej dyspozytorzy krakowskiego pogotowia ratunkowego wysyłali karetki w teren ponad 320 razy. Wiele z tych zgłoszeń było związanych z nadużyciem alkoholu.

 

 

 

 

 

 

(Teresa Gut/ko)