Część mieszkańców uważa, że mimo coraz liczniejszych zapadlisk trzeba żyć normalnie. Jednak sporo z nich boi się wyjść na zakupy, a co dopiero puścić dziecko na ferie do Willi NOT. Obawy ma także Grzegorz Żuradzki, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie, który przez 15 lat pracował w kopalni Siersza. Jego zdaniem teren ten nie jest bezpieczny.

Ten teren podlegał płytkiej eksploatacji i można założyć z dużym prawdopodobieństwem, że mogą tam wystąpić zapadliska. Na pewno trzeba wykazać się dużą ostrożnością, jeżeli chodzi o eksploatację tego terenu w sensie rekreacyjnym. Na tym obszarze są dwie drogi powiatowe: ul. Jana Pawła II oraz Grunwaldzka. Nie zanotowaliśmy do dzisiaj żadnych zapadlisk w pasie drogowym. Zadziałaliśmy w sposób prewencyjny, umieszczając znaki ostrzegawcze z tabliczką Uwaga! Szkody górnicze na tych obszarach, w których obszarach występowały już zapadliska.

Anna Jarguz, rzecznika prasowa UM w Trzebini, przypomina, że zarządcą willo NOT jest Trzebińskie Centrum Kultury:

Wystąpiliśmy do dyrekcji Trzebińskiego centrum Kultury o zabezpieczenie tego terenu i podjęta została decyzja o zamknięciu całej nieruchomości. Spółka Restrukturyzacji Kopalń zabezpieczyła zapadlisko i od poniedziałku dyrektor Centrum podjął decyzję o uruchomieniu działalności w Willi NOT. Wciąż czekamy na wyniki badań przez SRK i dopiero jak je otrzymamy, będzie wiadomo, jakie kroki podjąć.

Na opinię i raport w sprawie zapadlisk zapowiadany przez SRK na 15 lutego czekają i mieszkańcy, i urzędnicy. Jeszcze w tym tygodniu Spółka ma wydać opinię dotyczącą ul. Górniczej sąsiadującej z Willą NOT o jej ewentualnym zamknięciu dla ruchu.

Wszyscy chcą wiedzieć co robić dalej, jak żyć z problemem zapadlisk, by nikomu nie zagrażało niebezpieczeństwo.