Przewodniczący sądeckiej Rady Miasta Krzysztof Głuc uważa, że ograniczenia szły za daleko, ale dyskusja w tej sprawie jest potrzebna:

Raczej byłby za tym, żeby poszerzyć katalog miejsc, ale dokładnie sprecyzować grupę osób, która jest uprawniona. Przede wszystkim powinny to być osoby, które mają niepełnosprawność ruchową, która uniemożliwia korzystanie z darmowej komunikacji miejskiej.

Na cały rok władze Nowego Sącza zaplanowały na darmowy transport niepełnosprawnych 170 tys. zł. To wystarczało w ostatnich latach kiedy aktywność mieszkańców była ograniczona pandemią. W tym roku jednak budżet usługi wyczerpał się już po 5 miesiącach. Rada musi teraz zdecydować, czy pozostawić transport bez ograniczeń oraz ile dopłacić do tego zadania