Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Małopolanie pomagają potrzebującym i przekonują: "dobro wraca"

  • Aktualności
  • date_range Czwartek, 2020.04.02 13:52 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:29 )
Szyją maseczki, robią zakupy, a nawet udostępniają mieszkania. Małopolanie angażują swój czas, serce, pieniądze w pomoc potrzebującym.

Siostra Augustiana Kunicka

Sebastian Janczura jest strażakiem i ratownikiem medycznym. Pracuje w Jednostce Ratowniczo Gaśniczej w Krynicy. Od kilku dni, na dwóch drukarkach 3d, które posiada, drukuje specjalne przyłbice pomagające w ochronie przed zakażeniem koronawirusem. Z pierwszych korzystają już strażacy i ratownicy pogotowia.

 

Małopolanie, którzy pomagają potrzebującym przekonują, że warto dać z siebie to co możemy, bo dobro wraca.

Bądź na bieżąco. Relacje z regionu i kraju w Radiu Kraków 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

 

(Martyna Masztalerz/Marcin Golec/Sławek Wrona/jp)

Polska szyje maseczki... szyją także siostry serafitki z Oświęcimia. Potem dostarczają je do potrzebujących - między innymi do pielęgniarek, wolontariuszy czy pracowników aptek w Oświęcimiu.

W akcję włączyło się siedemnaście oświęcimskich serafitek. Osiem sióstr zasiadło do maszyn, reszta wycina i prasuje, a jedna z sióstr rozwozi je potrzebującym. "W zakonie są siostry, które pracują jako księgowe, przedszkolanki, a obecnie pozostają bez pracy. Są też siostry, które w domu nauczyły się szyć na maszynie" - opowiada siostra Augustiana Kunicka.

 

Siostra podkreśla, że chcą pomóc tym, którzy są w potrzebie. "Chcemy ich otoczyć swoją modlitwą, każda maseczka jest omodlona przez serafitkę. Chcemy być wsparciem i nadzieją dla tych ludzi, żeby wiedzieli, że to co czynią jest wielkie. To jest nasz gest miłości, to jest odpowiedź na pytanie po co są klasztory. Oprócz modlitwy to jest ten mały gest wyjścia na zewnątrz" -  dodaje siostra.

 

W grupie Widzialna ręka na Facebooku, na której można odnaleźć ogłoszenia pomocowe różnego typu, reporterka Radia Kraków odkryła anons... dość imponujący. "Udostępnię mieszkanie potrzebującym pracownikom służby zdrowia". 52-metrowy lokal w Bronowicach zdecydował się udostępnić medykom pan Sebastian, który do tej pory wynajmował swoje mieszkanie krótkoterminowo. Teraz - z racji obostrzeń - i tak jest to niemal niemożliwe. Więc zdecydował się pomóc potrzebującym. Uważa, że więcej osób powinno zdecydować się na taki krok.

Mieszkanie pana Sebastiana natychmiast znalazło nowych tymczasowych lokatorów. Mają w nim zamieszkać ratownicy z krakowskiego pogotowia - na czas oczekiwania na wyniki testów jednego z pacjentów, z którym mieli kontakt, a który mógł być zakażony koronawirusem.

Tarnowianin Przymysław Wołowiec też mówi, że jego inicjatywa była odruchem serca. Kiedy dowiedział się, że po wprowadzeniu  ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa wiele osób będzie odciętych od możliwości zrobienia codziennych zakupów - nie wahał się ani chwili i napisał do znajomych, że chciałby bezpłatnie pomóc. Na odzew nie musiał czekać długo. Jak mówi, pomaga głównie osobom starszym, czy matkom z dziećmi.

Pierwszą osobą, której pomógł pan Przemek była matka trójki dzieci. Po pierwszym zamówieniu pojawiły się kolejne. Teraz niemal codziennie pan Przemek robi zakupy dla kilkunastu osób. Dodatkowo pomaga także rozwozić ciepłe posiłki dla seniorów organizowane w ramach akcji "Razem dla seniora".

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię