Konkurs zakończony, szkoda że decyzje jury tak negatywnie wpłynęły na dzisiejsze zawody . Końcowa kolejność: Bardal, Prevc, Freitag, Kraus, Maksimoczkin, Freund, Hayboeck, Naglić, Koivuranta i zamykający czołową dziesiątkę Kot, 12. Schlirenzauer, 13. Klimek, 15. Biegun, 17. Stoch, 19. Żyła, 21. Ziobro

Jury robi wszystko żeby dokończyć pierwszą serię - Thomas Diethart tylko 107 metrów i 43. miejsce
Andreas Wellinger ląduje na buli - 86 metrów, NIemiec najwyraźniej chciał tylko skoczyć i nie chciał ryzykować

Jury chyba pluje sobie w brodę, że ugięło się pod protestami trenera Austriaków Alexandra Pointnera, jak mówi trener biało-czerwonych Łukasz Kruczek - zaczyna być niebezpiecznie

Jednak ruszamy dalej, zaczyna się "dogrywka", Thomas Diethart w ulewnym deszczu... nie ma zielonego światła, Austriak ponownie schodzi z belki



Wiatr kręci raz w jedną, raz w drugą, a teraz lunęło jak z cebra. A może jednak konkurs zostanie przerwany i niedokończony ?

Szalony wiatr daje się we znaki - konkurs byłby już zakończony gdyby nie kuriozalna decyzja o powtórnej szansie dla Dietharta i Welliingera, co będzie jak pogoda się nie poprawi ?

Aktualna kolejność: Bardal, Prevc, Freitag, Kraus, Maksimoczkin, Freund, Hayboeck, Naglić, Koivuranta i zamykający czołową dziesiątkę Kot, 12. Schlirenzauer, 13. Klimek, 15. Biegun, 17. Stoch, 19. Żyła

Jeszcze dwójka - Thomas Diethart i Andreas Wellinger

Zielone światło, ruszył, daleko, 126 metrów, odjęte punkty za wiatr, chyba podmuch pod narty zbyt mocny na zeskoku i są problemy, fatalne lądowanie ale na szczęście skoczek z Zębu ustał, bez podpórki, Kamil Stoch dopiero siedemnasty !!!




Czekanie przedłuża się, wygląda na to, że zanim na rozbiegu pojawi się lider naszej ekipy - wcześniej zobaczymy przedskoczka, tory przetarte, czas na Kamila



Lider Pucharu Świata - podobnie jak przed chwilą Austriak - musi czekać na poprawę sytuacji, wiatr zbyt mocny



Schlierenzauer jednak nie daje rady - 118,5 metra i dwunaste miejsce Austriaka, trzymamy kciuki za Kamila



Bardal przed Prevcem, teraz "Schliri", później Stoch i jeszcze powtarzający swoej skoki Diethart i Wellinger



Deszcz jakby słabszy, teraz wiatr zatrzymuje Petera Prevca na górze, jest zielone światło, też dobry skok, 124,5 metra plus punkty za wiatr i w efekcie drugie miejsce



Wracamy do skoków, a jednak da się skakać daleko - Anders Bardal 131, 5 m i prowadzenie w konkursie !!!

Coraz więcej krytycznych głosów dotyczących systemu przeliczania punktów w zależności od siły i kierunku wiatru, istniejący system nie oddaje dziś sytuacji na skoczni, choć chwilami wiatr przydusza zawodników do zeskoku mają... dodawane punkty za korzystny wiatr...

Kuriozalna decyzja jury dopuszczająca Dietharta i Wellingera do powtórnych skoków, prace na rozbiegu, czyszczenie torów, usuwanie wody, przycinanie rozjeżdżonych już torów



Po protestach Austriaków i Niemców - decyzja jury o powtórnych skokach Dietharta i Wellingera po skoku Kamila Stocha !!!


Na razie kolejność Freitag, Kraus, Maksimoczkin, Freund, Hayboeck, Naglić, Koivuranta, Kot



Anders Bardal z Norwegii ściągnięty z belki - czy uda się dokończyć przynajmniej tę serię ?



wygląda na to że zawodnicy z czołówki Pucharu Świata przegrają z pogodą



Drugiej serii raczej nie będzie - w Zakopanem leje jak z cebra - skaczący po krótkiej przerwie w zawodach Thomas Diethart bez szans, podobnie Andreas Wellinger

Na razie 8. Kot, 10.Murańka, 12. Biegun, 15. Żyła, 17. Ziobro, pozostali Polacy poza trzydziestką



Znów wiatr i deszcz dają się we znaki, chwila przerwy



Severin Freund 124 metry i czwarte miejsce, dwóch Niemców, Rosjanin i kolejny Niemiec. Kot ósmy, a na górze już tylko szóstka: Diethart, Wellinger, Bardal, Prevc, Schlirenzauer i Stoch



Kot już siódmy, bo drugi Niemiec wskakuje do czołówki - Marinus Kraus 130 metrów i tylko 0,7 punktu straty do Freitaga



Janek Ziobro 119 metrów i 15. miejsce, nadal prowadzi Freitag, najlepszy z naszych Kot - szósty





Robert Kranjec króciutko, teraz już kolejny Polak - Jan Ziobro



Piotr Żyła 118,5 metra - Polacy nadal poza podium - Żyła ląduje na 13. miejscu



Maciej Kot 126,5 metra - dziesięć punktów odjętych za wiatr - szóste miejsce



Jest nowy lider - Richard Freitag po skoku na 129 metrów uzyskuje notę 122,1 punktu, Niemiec wyprzedza Rosjanina Maksimoczkina



Dobre skoki Hayboecka i Koivuranty spychają Klimka na szóste a Bieguna na siódme miejsce


Jeszcze czwórka Polaków: Kot z numerem 39, Żyła 40, Ziobro 42 i Stoch 50.


Upadek Andreasa Wanka, dobry skok Krzysztofa Bieguna - 126,5, szóste miejsce po skokach 30 zawodników, kolejność czołówki bez zmian, prowadzi Maksimoczkin przed Nagliciem i Chapuis, Murańka nadal czwarty



Kolejny z Polaków Klemens Murańka z numerem 26. Klimek przyzwoicie ale poniżej 120, 117,5 m dodane punkty za niekorzystny wiatr i czwarte miejsce



Wreszcie znów skok godny zakopiańskiego konkursu - Andreas Kofler 131 metrów i trzecie miejsce Austriaka



Najlepszy wczoraj Dawid Kubacki dzisiaj tylko 109 metrów, po skokach 20 zawodników wprawdzie najlepszy z Polaków, ale dopiero na 12. miejscu


Słoweniec Tomaz Naglić skokiem na 128 m wskakuje na drugie miejsce za Maksimoczkinem, a przed Chapuis



Znów daleki skok - tym razem Ronan Lamy Chapuis - 127 metrów i drugie miejsce Francuza

Jakub Wolny - 105 m, Aleksander Zniszczoł - 104,5 m, Stefan Hula - 104 m i Krzysztof Miętus - 112 m. Po skoku Michaiła Maksimoczkina na odległość 130,5 metra zawody znów na chwilę wstrzymano. Kolejni zawodnicy daleko za Rosjaninem.

Mimo kłopotów z pogodą - silny wiatr, lekki deszcz, dodatnia temperatura - konkurs skoków narciarskich w Zakopanem rozpoczęty. Skoki na razie nie zachwycają. Kibice cierpliwie jednak czekają na dobry występ biało-czerwonych. W konkursie startuje 11 polskich zawodników. Czwórka Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Stefan Hula i Krzysztof Miętus skakała na początku - bez rewelacji.

Wcześniej wiatr spowodował, że indywidualny konkurs skoków zaliczany do klasyfikacji Pucharu Świata został przełożony. Zawody przerwano po 15 minutach rywalizacji. W tym czasie swoje skoki zdołało oddać zaledwie czterech polskich skoczków: Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Stefan Hula i Krzysztof Miętus. Mocny wiatr dmuchał raz pod narty, raz dusił do rozbiegu.