Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Aresztowany prezydent Tarnowa może wyjść na wolność

  • Tarnów
  • date_range Czwartek, 2014.03.20 09:57 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:48 )
Prezydent Tarnowa 27 marca będzie mógł wyjść na wolność. Sądecki sąd zgodził się dzisiaj na to, aby opuścił krakowski areszt po wpłaceniu kaucji.

Ryszard Ścigała


Agnieszka Wrońska, jg


Kaucję obniżono jednak do 450 tysięcy złotych. Prokuratura chciała, aby wynosiła ona pół miliona złotych. Kaucja ma zabezpieczyć właściwy tok prowadzonego postępowania. Jak tłumaczy prokuratura, jej wysokość jest ustalana adekwatnie do popełnionych czynów i statusu majątkowego podejrzanego. W przypadku złamania warunków zwolnienia podejrzanego z aresztu przepada na rzecz Skarbu Państwa.

Kaucja przepada w razie utrudniania postępowania karnego - ucieczki lub ukrycia się oskarżonego, gdyby np. podejrzany nie stawał się na wezwania sądu czy prokuratury. Jest zwracana po prawomocnym zakończeniu postępowania karnego, czyli w przypadku prezydenta Tarnówa po wyroku sądu. Jednak jeśli wobec osoby, w stosunku do której zostało zastosowane poręczenie, zapadnie wyrok pozbawienia wolności, to kaucja zwracana jest dopiero po rozpoczęciu odsiadywania kary.


Ryszard Ścigała został także zawieszony przez sądecki sąd w obowiązkach służbowych. Nie może pełnić funkcji prezydenta Tarnowa. Zatrzymano mu także paszport. Jak powiedział rzecznik sądu w Nowym Sączu Bogdan Kijak, zawieszenie w obowiązkach służbowych jest bezterminowe. O jego odwieszeniu może zdecydować prokurator. Natomiast jeżeli sprawa skończy się aktem oskarżenia i wpłynie do sądu, to wówczas decyzję co do tych środków będzie podejmował sąd.

d okręgowy uznał, że w dalszym ciągu zachodzą przesłanki uzasadniające stosowanie wobec podejrzanego środków zapobiegawczych. Jednocześnie sąd rejonowy uznał, że na tym etapie postępowania nie jest bezwzględnie konieczne stosowanie tymczasowego aresztowania - wyjaśniał rzecznik sądu w Nowym Sączu Bogdan Kijak.

Postanowienie sądeckiego sądu nie jest jednak jeszcze prawomocne. Zażalenie od niego przysługuje i prokuraturze, i obrońcom prezydenta. Ci przyznają że odwołają się od niego.

Na pewno będziemy składać zażalenie na przedłużenie tymczasowego aresztowania, niezależnie od tego, że uważamy, że sprawiedliwości stało się zadość o tyle, że pan prezydent opuści zakład karny - mówił adwokat Bogusław Filar. Jednocześnie przyznał, że kwota potrzebna na wpłacenie kaucji jest już zbierana przez rodzinę.

Posłuchaj Bogusława Filara



Prokuratura za to jest zadowolona z dzisiejszej decyzji sądeckiego sądu i nie ma zamiaru się odwoływać. Prokurator Seweryn Borek podkreślał po opuszczeniu sali sądowej, że kolejny raz sąd nie podważył dowodów zebranych przez śledczych.

Posłuchaj Bogusława Filara



Przypomnijmy, prokuratura cały czas zarzuca Ryszardowi Ścigale między innymi przyjęcie 70 tysięcy złotych łapówki w zamian za faworyzowanie jednej z firm budowlanych podczas miejskich przetargów. Co ciekawe, dzisiaj w posiedzeniu sądeckiego sądu uczestniczył przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka . Jak przyznał Marcin Wolny, prawnik fundacji, ta sprawdza, czy wobec Ryszarda Ścigały nie doszło do złamania praw człowieka.

Posłuchaj Bogusława Filara



Sprawa dotyczy sytuacji po poprzednim posiedzeniu sadeckiego sądu, kiedy ten zgodził się, aby prezydent wyszedł za kaucja, a prokuratura wtedy się na to zażaliła.

Ryszard Ścigała przebywa w areszcie od 27 września. Jeśli wpłaci kaucję, wyjdzie 27 marca. W czasie aresztowania otrzymywał połowę swojej pensji prezydenta. Jak jednak dowiedziało się Radio Kraków, po wyjściu z aresztu kiedy będzie zawieszony w swoich obowiązkach, nie będzie otrzymywał wypłaty w ogóle.

Przypomnijmy: seria aresztowań w Tarnowie rozpoczęła się na początku września. 12 września zatrzymana została Danuta B., pracownicę Urzędu Miasta Tarnowa, zajmującą się inwestycjami drogowymi. Dwa tygodnie później do aresztu trafił Bogdan G., który do stycznia ub. roku pełnił funkcję prezesa Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej.


Na czas zatrzymania Ryszarda Ś. w kierowaniu miastem zastępuje jego pierwszy zastępca Henryk Słomka-Narożański.



Zapis rozmowy Bartłomieja Maziarza z wiceprezydentem Henrykiem Słomką-Narożańskim:

Panie prezydencie, zawsze pan powtarzał, że z punktu widzenia ludzkiego to dobrze, że prezydent wyjdzie na wolność. A z punktu widzenia tego, który kieruje w tej chwili miastem to dobrze?

Ja mam nadzieję, że pan prezydent zna na tyle prawo. A jak nie zna, to ma pełnomocników i to dobrych pełnomocników, którzy go reprezentują i którzy, mam nadzieję, pouczą prezydenta, co to znaczy zakaz wykonywania funkcji i jakie są tego konsekwencje - w przypadku złamania takiego zakazu.

Dla pana co to oznacza? Że nie będzie mógł przyjść do Urzędu w ogóle?

Nie dla mnie to oznacza, ale faktycznie tak prawo mówi, że do Urzędu może przyjść tylko jako petent. Nie może przyjść do swojego gabinetu. Tak rozmawiałem z prawnikami i tak to wynika z zapisów prawa.

Pan go zna, współpracował pan z nim. Myśli pan, że on tak się podporządkuje?

Po pół roku pobytu w odosobnieniu, człowiek się zmienia bardzo i nie wiem, w jakim stanie będzie pan prezydent Ścigała.

Będzie pan chciał z nim porozmawiać? Poza urzędem?

Jeżeli złoży taką propozycję i będzie to dotyczyło spraw służbowych – nie odmówię. Ja bym nie odbierał tego tak dokładnie. Też jestem człowiekiem. Jeżeli pan prezydent będzie chciał przyjść, to nie będzie żadnych zapisów. Natomiast na pewno powinien uważać na rozmowę, którą będzie chciał przeprowadzić. Takie spotkania są protokołowane, one się zawsze odbywają w obecności trzeciej osoby.

Ale sam z siebie nie będzie pan występował z taką propozycją?

Dzisiaj nie mogę powiedzieć jednoznacznie: tak czy nie. Myślę, że pan prezydent będzie potrzebował przynajmniej kilka, kilkanaście dni spokoju. Po to, żeby móc wiele spraw załatwić, rodzinnych i nie tylko. Uspokoić się i dostosować do nowej rzeczywistości.

Liczy pan na spokój wokół tego wyjścia?

Jestem niepoprawnym optymistą i liczę. Chociaż z tego, co widzę, co się dzieje w otoczeniu pana prezydenta, które do tej pory walczyło o jego dobre imię... niekoniecznie należy oczekiwać spokoju.

Bo to otoczenie w wyjściu pana prezydenta widzi jakąś szansę dla siebie.

Żeby mu tylko krzywdy nie zrobili.

Jeśli chodzi o sprawy proceduralne, pan prezydent po wyjściu na wolność, ale nie sprawowaniu funkcji, będzie otrzymywał wypłatę?

Jestem po rozmowie z prawnikami i okazuje się, że niestety nie będzie mógł otrzymywać wypłaty.


Zobacz też:
Ryszard Ścigała zostaje w areszcie do 27 marca
Śledczy ujawnili dowody obciążające Ryszarda Ś.
Afera, która doprowadziła do aresztu Ryszarda Ś.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię