"Nie chcemy odrzucać budżetu. I tak mamy większość, więc moglibyśmy to przegłosować. Zależy nam na kompromisie i podajemy rękę prezydentowi Tarnowa. W pierwszych dwóch tygodniach styczniach mamy nadzieję, że nasze poprawki zostaną wprowadzone. To zadania, które na realizację czekają już od kilku lat" - twierdzi Józef Gancarz. 

Radny Gancarz dodaje, że chodzi o "zasygnalizowanie" niektórych inwestycji w budżecie, np. poprzez przeznaczenie pieniędzy na dokumentację. "Żeby wykonywać projekty, a w 2018 roku robić inwestycje. Żeby mieszkańcy wiedzieli, że to jest w budżecie i że już nie muszą za tym chodzić, bo powstanie to w ciągu dwóch lat" - wyjaśnia radny.

Jak podkreśla prezydent Roman Ciepiela, jego propozycja już w tej chwili jest kompromisowa. "Czy potrzebny jest dalszy dialog... Radni uważają, że tak, więc ja jestem otwarty na tę rozmowę. I mam nadzieję, że do 12 stycznia znajdziemy zarówno taki poziom zadań budżetowych, który będzie satysfakcjonował zarówno radnych, jak i kluby. Liczę na rozsądek".