Obwodnicę Lisiej Góry w ciągu drogi wojewódzkiej numer numer 984 - w bliżej nieznanej przyszłości - ma wybudować Zarząd Dróg Wojewódzkich. Jak podkreśla wójt Arkadiusz Mikuła, gmina wydaje decyzję środowiskową dla tej inwestycji i uczestniczyła w uzgodnieniach dotyczących przebiegu obwodnicy.
Zarząd Dróg Wojewódzkich wybrał wariant trzeci przecinający ulicę Długą, w przesmyku między domami, za drogą powiatową na Zaczarnie, na której powstałoby rondo. Natomiast nad ulicą Długą byłby wiadukt. "Oczywiście będą ekrany dźwiękochłonne przy wiadukcie, a na pewnym fragmencie jest też przewidziany tzw. cichy asfalt. Mówimy o drodze jednojezdniowej, która nie będzie powodowała wielkiego natężenia ruchu i hałasu. Myślę, że mieszkańcy nie będą w jakiś znaczny sposób odczuwali niedogodności".
Wójt Lisiej Góry podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków, że przy tym wariancie nie trzeba będzie burzyć żadnego domu. Dlatego naprawdę jest to wariant, który został na jednym z zebrań zaakceptowany przez mieszkańców".
Protestujący podkreślają jednak, że podczas konsultacji w tej sprawie nie każdy mógł się wypowiedzieć. "Każde nasze pismo, zapytanie do gminy pozostaje bez odpowiedzi. Próbujemy od początku roku uzyskać informacje na temat kto i w którym momencie wypowiedział się w sprawie wariantów oraz ich przebiegu. I dlaczego wariant trzeci nazywany jest społecznym. Do tego czasu gmina nam tego nie udostępniła, a wójt nie chce nam odpowiedzieć na to pytanie".
Niezadowoleni ze wskazanego wariantu przebiegu obwodnicy przekonują, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie obwodnicy na koniec ulicy Długiej z dala od zabudowań - jak zresztą zakładał jeden z wariantów.
(Protestujący mieszkańcy popierają wariant przebiegu obwodnicy zaznaczony kolorem różowym)
Jednak wójt przekonuje, że Zarząd Dróg Wojewódzkich porzucił ten wariant m.in. dlatego, że droga przechodziłaby przez teren leśny, co oznaczałoby problemy proceduralne. "Drugim bardzo istotnym argumentem przeciwko temu wariantowi jest to, że byłaby przecięta popularna droga łączącą ulicę Długą ze Starymi Żukowicami. Inwestor wykluczył w tym miejscu rondo. ". - przekonuje wójt Lisiej Góry.
We wskazanym przez ZDW wariancie obwodnica Lisiej Góry może kosztować około 45 milionów złotych. W wariancie na końcu ulicy Długa miałaby być droższa o 10-12 milionów złotych.
Protestujący czują się jednak oszukani. Jak przekonują, kiedy budowali swoje domy i pytali o planowaną obwodnicę usłyszeli - także od wójta - że w ich okolicy "nie będzie żadnej obwodnicy". Wójt Mikuła przekonuje jednak teraz, że to nieprawda. "Absolutnie nie powiedziałem, że nie będzie tędy drogi, jesteśmy dopiero przy decyzji środowiskowej, to jest koncepcja. Ja nie mogę nawet na dzisiaj powiedzieć, że tam gdzie jest wariant, tam będzie przebiegać obwodnica. Bo do projektu i pozwolenia na budowę jest jeszcze niestety daleko. Poza tym część mieszkańców, która protestuje przeciwko wybranemu wariantowi, kupiła nieruchomości już w momencie kiedy ten wariant był brany pod uwagę. A został wybrany w takim miejscu żeby nie było wyburzeń. Oczywiście trudno żeby wszyscy byli zadowoleni".
Arkadiusz Mikuła dodaje, że przed wydaniem decyzji środowiskowej dla obwodnicy Lisiej Góry, prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie zorganizowana tzw. rozprawa administracyjna, czyli spotkanie z Zarządem Dróg Wojewódzkich, projektantem oraz mieszkańcami. "Wszyscy zainteresowani będą mogli złożyć wnioski. Wszystkie zostaną wzięte pod uwagę podczas wydawania decyzji". Wójt dodaje, że udało się odsunąć obwodnicę jeszcze bardziej na południe od ulicy Długiej.
"Dzisiaj mieszkańcy ulicy Jaracza i Mieleckiej mają domy 25 metrów od takiej samej drogi wojewódzkiej. I nie mają ekranów oraz cichego asfaltu i żyją w tym miejscu".
Bartłomiej Maziarz/bp