Dyrektor szkoły Magdalena Siedlik podkreśla, była to inicjatywa przedstawicieli uczniów z samorządu, ale i nie tylko. "Uczniowie zapytali mnie, czy mogą podjąć takie kroki i sformułować taką informację. Poparłam ich inicjatywę. Ta szkoła jest ładna i estetyczna. Naszych uczniów zaczęło więc drażnić zachowanie prawdopodobnie gimnazjalistów, którzy przychodzili tu i próbowali ten porządek zaburzyć" - tłumaczy dyrektor Siedlik. 

Jak sprawdził reporter Radia Kraków zdania uczniów na ten temat są podzielone. Bo konsekwencje ponoszą wszyscy. Uczniowie najbardziej jednak żałują, że ogłoszenie o wyczerpaniu limitu papieru na wrzesień trafiło do sieci, a ciesząca się dobrą reputacją szkoła im. Szczepanika została wyśmiana.

Dodajmy, że z podobnymi problemami na początku roku zmaga się wiele innych szkół. 

Popierasz działanie dyrekcji i uczniów w szkole Szczepanika? Oddaj głos w sondzie:

Sonda: 650

 

 

(Bartek Maziarz/ew)