Na 506 kilometrze autostrady za Tarnowem kierowca wpadł w poślizg i wjechał do rowu. Na miejsce przyjechali policjanci. Wtedy na radiowóz najechał kierowca forda mondeo - relacjonuje w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik tarnowskiej policji Paweł Klimek.  

W radiowozie było dwóch policjantów i kierowca, który uczestniczył we wcześniejszym zdarzeniu drogowym i wtedy na oznakowany radiowóz, stojący na pasie awaryjnym, najechał samochód, który wpadł w poślizg w tym samym miejscu autostrady, co poprzedni. Uderzył w tył policyjnego auta i także znalazł się w rowie. Policjanci doznali lekkich obrażeń - kierowca samochodu, który uczestniczył w pierwszym zdarzeniu ze złamaniami trafił do szpitala.

Kierowcy, który uderzył w radiowóz nic się nie stało.

 

Bartek Maziarz./bp