Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłanką Koalicji Polskiej, Agnieszką Ścigaj.

 

Pani wie jak zatrzymać uliczne protesty?

- Oczywiście. Zaproponowaliśmy to jako Koalicja Polska. Na ten moment trzeba wstrzymać drukowanie wyroku, żeby PiS zaproponował rozsądne zmiany ustawowe. My też je mamy. Nasza propozycja jest taka, żeby na czas pandemii odsunąć ten temat i rozstrzygnąć kwestię w drodze referendum. To od lat nierozstrzygnięty problem emocjonalny. On jest od 30 lat usankcjonowany trudno wypracowanym kompromisem. W tym momencie mamy dramatyczną sytuację. Partia rządząca odpala rakietę, której skutki mogła przewidzieć. Nie wierzę, że PiS nie wiedział, jaki efekt w tym momencie to wywoła. Wiemy jak wygląda stan emocji wokół tematu aborcji.

 

To nas prowadzi do ręcznego sterowania wyrokami...

- W Polsce wszystko jest teraz ręcznie sterowane. Od 3 lat wniosek leżał w TK. Jaki był powód, żeby wcześniej sprawa nie została rozparzona? PiS niby chciał wcześniej rozmawiać. Jaki był powód tego, że w tamtej kadencji powołano w Sejmie podkomisję do tych spraw, która miała na ten temat rozmawiać? Ani razu ta komisja się nie zebrała. Wiem, bo byłam jej członkiem. Teraz blokując drogę do merytorycznej rozmowy nad tym trudnym tematem, wybiera się moment w szczycie pandemii. Rząd apeluje, żeby ludzie podeszli odpowiedzialnie, zaufali rządowi i razem się wspierali, żeby się podporządkowali obostrzeniom, które rząd w trudnej sytuacji ceduje na obywateli. Przedsiębiorcy i służba zdrowia… To nam dokucza.

 

Czyli wstrzymanie się z publikacją i doprecyzowanie tej letalnej wady płodu? Takie są propozycje niektórych posłów Zjednoczonej Prawicy.

- Mamy stan wyjątkowy w kraju. Mamy zagrożenie życia wielu osób. Teraz jest to stan, w którym można powstrzymać publikowanie wyroku. Nasza propozycja jest taka, żeby zastanowić się nad referendum. To by rozstrzygnęło. Naród by się wypowiedział. Można by było przeprowadzić dyskusję publiczną. Jesteśmy gotowi na temat zmian ustawowych, żeby teraz nie wykonywać tego wyroku.

 

Protestujący zapowiadają absencję jutro w pracy. Mowa oczywiście o kobietach. Co z przedsiębiorcami dotkniętymi już przez Covid-19? Oni zostaną bez części pracowników.

- Właśnie. Zadajmy sobie pytanie, komu zależy, żeby w Polsce wywołać poważne zamieszki i kryzys? Mamy pandemię, dokładamy problemy. Nie rozumiem intencji PiS. Dla interesu politycznego i rozgrzania konfliktów naraża się życie, zdrowie Polaków i powoduje się problemy finansowe. Przedsiębiorcy jadą na oparach, mamy kłopoty w pracy. Sama wróciłam do pracy zawodowej. Wszystkie ręce na pokład. W moim ośrodku pomocy społecznej na 30 osób zostało 8. Ta służba powinna mieć teraz pełne ręce pracy. Większość osób starszych i niepełnosprawnych zostaje w domach. Często są chorzy. Ciężar leczenia jest na opiece środowiskowej. Ja nie dam się nabrać, że PiS, który od dawna steruje wszystkim, nie znał skutków takich zachowań.

 

Choć te protesty przełożą się pewnie na wzrost zakażeń. Jakie będą konsekwencje? Być może pełny lockdown.

- Tak. Widać, że rząd nie panuje nad pandemią, nie przygotował służby zdrowia i nas. Panowie dzielili stołki, teraz szukają winnego. Oczywiście będzie tak, że rząd jest super, a niedobre kobiety rozprzestrzeniły wirusa. Takie podejście to cynizm.

 

Senat przyjął ustawę antycovidową, która z poprawkami wraca do Sejmu. Wśród poprawek są testy dla medyków, osób powyżej 60 roku życia i 100% wynagrodzenia więcej dla wszystkich medyków walczących z Covid-19. Są na to pieniądze?

- To powinien być priorytet. Jeżeli chodzi o służbę zdrowia... Powiedziałam o absencji w pomocy społecznej. W służbie zdrowia jest dramat. Nie mówię tylko o Covid-19. Mamy 30% mniej wykrywalności nowotworów, jest niska wykrywalność chorób neurologicznych, kardiologicznych. Za chwilę ludzie zaczną umierać. To priorytety. Większego zapotrzebowania nie możemy mieć niż na służbę zdrowia. Nie wiem jak dyskutować. Należy ograniczyć inne wydatki. Pytaliśmy, dlaczego dzisiaj Polska, która wywiązuje się 2% PKB na obronność… Teraz mamy 2,2% PKB na obronność. Czemu nie ma więcej na służbę zdrowia? To można zmienić.

 

W Krakowie powstał pierwszy szpital tymczasowy. Kolejny ma powstać w Czyżynach. Władze Małopolski przyznają, ze szpital można postawić, ale problemem będzie pozyskanie personelu. Ustawa antycovidowa pomoże? Tam jest zapis o ułatwieniach w sprowadzaniu i zatrudnianiu lekarzy spoza UE.

- Tak. My postulowaliśmy, żeby studentów 3 i 4 roku przygotować. Oni są na bieżąco. Oni mogą pomagać w szpitalach. Dwa dni temu wychodzi rozporządzenie premiera ws. tego, że żandarmeria zamiast pomagać w szpitalach, będzie pomagała policji. To niezrozumiałe. Senat chce ratować sytuację, ale rząd robi odwrotnie. Pytanie jest o intencje.

 

Jest jeszcze pakt senacki? To pytanie w kontekście kandydata na nowego rzecznika praw obywatelskich, Bartłomieja Wróblewskiego.

- Nie wiem, czy jest on zgłoszony oficjalnie jako kandydat PiS. Oczywiście jeśli chodzi o pakt senacki, dotyczył on tworzenia mądrego prawa. Nie było paktu mówiącego o programach. Pakt został zachwiany tym, że senatorowie PO zagłosowali przeciw wnioskowi senatorów Koalicji Polskiej o odrzucenie Piątki dla Zwierząt. To wątpliwe porozumienie. Ja nie będę jednak mówiła za senatorów. Oni mają autonomię, są wybierani w JOW-ach. Senatorowie PiS też głosowali z wolą własnego elektoratu, nie tylko z wolą szefa partii. Trzeba pytać senatorów KO. Oni też mogą sami podejmować decyzje. Jeśli chodzi o te kandydaturę, przed nami jest klub. Nie rozmawialiśmy na ten temat. Po rozmowach będę mogła więcej powiedzieć.