Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PO, Aleksandrem Miszalskim.

Sejm rekomendował Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich - co zrobi teraz Senat? Albo czego teraz Pan się spodziewa po Izbie Wyższej Parlamentu?

- Moim zdaniem Senat tej propozycji nie zaakceptuje. RPO jest od tego, żeby chronić obywateli przed władzą. Teraz PiS robi z tej funkcji kolejny przyczółek poszerzenia władzy. Jak RPO, który jest posłem, politykiem partii rządzącej będzie bronił obywateli przed jej nadużyciami? To jest postawione na głowie. Tak jak TK nie jest już Trybunałem, tak samo jak Sąd Najwyższy nie jest Sądem Najwyższym, tak samo rzecznik przestanie być rzecznikiem.

 

To pytanie o to, jak zagłosuje senator Libicki.

- To nie tylko senator Libicki. On nie przesądza sprawy. Trzeba jednak tu rozmawiać z PSL.

 

Sam Bartłomiej Wróblewski mówi, że chce rozmawiać przed głosowaniem ze wszystkimi. Zapewnia, że złoży legitymację partyjną. Deklaruje, że nie będzie ani rzecznikiem opozycji, ani rzecznikiem rządu.

- Nie chodzi o to. Chodzi o to, żeby był rzecznikiem obywateli. Pan Wróblewski mówi różne rzeczy. Mówił, że jest bardzo pracowity. Przez całą kadencję złożył 0 zapytań, 4 interpelacje, 2 razy był na mównicy. Ja byłem 60 razy na mównicy, złożyłem 1300 interpelacji. On 4. Jest pracowity? Fakty weryfikują. To polityk PiS. Jak złoży legitymacje, nie przestanie być związany z tą partią. Jak Jarosław Kaczyński będzie miał do niego drobną prośbę, żeby odblokować sprzedaż Polska Press Orlenowi, pan Wróblewski to spełni. Chodzi o to, że RPO powinien być niezależny od jakiejkolwiek partii. Tak samo jak wymiar sądownictwa, TK. To bezpieczniki demokracji.

 

Koalicja Obywatelska da szansę Bartłomiejowi Wróblewskiemu, który deklaruje, że jego zastępcy to będą osoby z różnymi światopoglądami i wrażliwościami? Rozmowy będą?

- Nie ja jestem od takich rozmów, ale bądźmy poważni.

 

Czyli to kandydatura nie do zaakceptowania?

- Rzecznikiem Praw Obywatelskich powinna być osoba niezależna od partii. Jakby to był konserwatysta, ale nie wywodzący się z PiS, tylko uznany autorytet, może to by był kompromis? Nie może to być jednak polityk PiS.

 

Alternatywa jest taka, że jeśli nie kandydat Wróblewski, może pojawić się komisarz...

- My liczymy na rozsądną część kiedyś Zjednoczonej Prawicy i na premiera Gowina. Może on zaproponuje kogoś, lub razem kogoś wypracujemy.

 

Ilu posłów PO mogłoby być zainteresowanych chadecją polską, o której mówi marszałek Zgorzelski z PSL?

- Nie mam pojęcia, czy są tacy. Mnie się nikt z tego nie zwierzał. Ja powiem za siebie, że nie jestem tym zainteresowany.

 

Pan reprezentuje liberalne skrzydło. Marszałek Zgorzelski mówi, że z gowinowcami są prowadzone rozmowy, ale mówi także o konserwatywnych posłach PO. Tych w Małopolsce nie brakuje.

- Tak. Trzeba pytać konkretnych osób. Nie wypowiem się za nich. Ja nie mam sygnałów od nikogo z naszych posłów, by rozważali przystąpienie do jakiejś nowej chadecji. Wszyscy, z którymi rozmawiam, czują się dobrze w PO. Jeśli są jednostki, które by chciały szukać miejsca w nowej partii, trzeba ich pytać.


Byłyby takie osoby wśród parlamentarzystów PO z Małopolski?

- Nic o tym nie wiem. Są osoby bardziej konserwatywne, ale PO zawsze była partią, w której były poglądy bardziej liberalne i bardziej konserwatywne. Skrzydła były. Nikt z partii nikogo nie wypycha. Mamy stanowisko partii ws. aborcji, ale pozostaje możliwość głosowania w zgodzie ze swoim sumieniem. To mniejszość osób konserwatywnych, ale nikt ich nie wyklucza. Dalej mogą głosować w zgodzie ze swoim sumieniem.

 

Małopolska otwiera 43 masowe punkty szczepień. W połowie maja mają ruszy szczepienia w zakładach pracy. Kiedy powinien nastąpić moment odblokowania szczepień dla wszystkich chętnych? Badania pokazują, że chętnych jest około 60%.

- Koło 60%. To nie tak źle. Bywało gorzej. Ten współczynnik na tle innych krajów też nie jest dużo niższy. Nie rozumiem jednak, czemu od jakiegoś czasu miliony szczepionek zalegają w punktach szczepień. Nasi posłowie to sprawdzali. W punktach potwierdzano, że szczepionki są, ale kolejne roczniki nie są odblokowane. Zaczęliśmy ze szczepieniami nieźle, ale teraz jesteśmy w ogonie Unii. Przy średniej europejskiej 23 dawki szczepionki na 100 mieszkańców, my mamy współczynnik 21. To dwie dawki poniżej średniej. Jesteśmy w ogonie szczepień. Nie można tłumaczyć tego strategią. Przyszło prawie 10 milionów szczepionek, 8 milionów jest zaszczepionych. To zalega. Na co czekamy? Jeśli szczepionki są, trzeba szczepić. Samorządy są przygotowane do masowych punktów. W Myślenicach tak było. Punkt był gotowy do otwarcia. Jednak starostwo powiatowe nie jest PiS i oni przyjęli Rafała Trzaskowskiego, w Myślenicach się zaszczepimy tydzień później, bo burmistrz Szlachetka musi to otworzyć. To skandal.

 

Przedłużenie restrykcji na majówkę jest zasadne? Pan reprezentował branżę turystyczną.

- Po pierwsze… Kolejna osoba z rady ds. epidemii przy premierze potwierdza, że ich decyzje są oparte na intuicji. Nie mają żadnych badań, ale im się wydaje, że skoro zachorowań jest tyle, to wtedy to trzeba otworzyć, a to zamknąć. Nie mają twardych danych. Od początku mówiliśmy nie o otwieraniu wszystkiego na rympał. Na logikę może to powodować zakażenia. Pod rygorem sanitarnym można jednak sukcesywnie otwierać część branż. Najważniejsza jest pomoc. Rząd zaoferował pomoc do końca marca. Tyle jest PFR 2.0, Tarcz. Nikt nie mówi o pomocy w kwietniu. Za chwilę maj. Co z przedsiębiorcami? Jakby za tym była pomoc, że tarcze są przedłużone na kwiecień, to przynajmniej ci, którzy na to się łapali – bo wiele osób jest wykluczonych – by dostali. Teraz nikt nie dostał. Nagle rząd może przedłużyć do Bożego Ciała. Przedsiębiorcy muszą utrzymać pracowników, opłacić wszystko. Nikt się nie zająknął na temat pomocy.