Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Gość RK: Zakopane wykupi grunty pod organizację igrzysk

  • Kraków
  • date_range Środa, 2012.12.12 08:02 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 01:50 )
Zakopane chce wykupić góralskie prywatne grunty, przez które przebiegają trasy narciarskie.

fot. Archiwum Radia Kraków


Pierwsze "zakupy" już zostały zrobione - przyznał Janusz Majcher - burmistrz Zakopanego w porannym wydaniu Co niesie dzień. Władze stolicy Tatr proponują też właścicielom ziemi długoletnie umowy dzierżawy. Wszystko po to, żeby bez przeszkód zorganizować część zimowych rozgrywek olimpijskich w 2022 roku.

Typowo regionalną dyscypliną mogłaby być tradycyjna, podhalańska "kumoterska gońba", czyli wyścigi niewielkich konnych sań. W porannej rozmowie Radia Kraków burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher przyznał, że to dobry pomysł. O organizację igrzysk zabiegają władze Małopolski i Krakowa i jak zapewnił Majcher i traktują ten plan bardzo poważnie.

Zapis porannej rozmowy w Radiu Kraków




Jacek Bańka: Panie burmistrzu, wyobraża pan sobie taki scenariusz, gdzie zimowe igrzyska olimpijskie w 2022 roku przypadają Krakowowi i jednocześnie zawody omijają Zakopane?



Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego: Nie, nie wyobrażam sobie takiego scenariusza. Jestem całkowicie przekonany, i wszyscy to potwierdzają, że Zakopane będzie areną związaną z wszystkimi dyscyplinami klasycznymi, a więc z bieganiem, skokami, biathlonem w Kościelisku i kombinacją tych wszystkich imprez.



J.B: Mówi się o problemach z wytyczeniem tras narciarskich z uwagi na sprawy właścicielskie no i różne interesy właścicieli gruntów. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że trudno sobie z tym poradzić w Zakopanem.



J.M: To prawda, że z tymi problemami borykamy się od wielu, wielu lat. W tej chwili złożyliśmy wnioski do banku informacji marszałka Sowy i chcielibyśmy wykupić te tereny, gdzie mają przebiegać trasy, lub zawrzeć wieloletnie umowy dzierżawy i rozmowy w tych sprawach trwają.



J.B: W tym tygodniu będzie pan rozmawiał z marszałkiem Sową o tym, jakie rozwiązania są konieczne, bo chyba nie można liczyć tylko na rozmowy z góralami. Czyli co, wykup tych gruntów, tak?


J.M: Pierwsza sprawa to wykup gruntów, miasto już kupuje części gruntów i z własnego budżetu finansuje zakupy. Ostatnio dokonaliśmy zakupu terenu pod skocznią, to jest olbrzymi obszar i myślę, że tego typu działania są najbardziej skuteczne aby inwestycje w infrastrukturę sportową były na naszych, gminnych terenach.



J.B: To pierwsza z wątpliwości związanych z Zakopanem, jako areną zimowych igrzysk w 2022 roku, ewentualnych oczywiście. Pozostałe związane są z tym, że może rzeczywiście zawody powinny ominąć Zakopane, które starało się o igrzyska i czterokrotnie o mistrzostwa w narciarstwie klasycznym. Może stolica polskich Tatr nie jest wiarygodna jako organizator?


J.M: Myślę, że tak nie jest. Organizujemy od wielu lat różne imprezy rangi światowej, czy Puchar Świata w skokach, czy biegi, które cały czas są realizowane w Zakopanem. Robimy kombinacje norweskie wprawdzie z różnym skutkiem, gdyż czasami musimy je odwołać, bo koszty organizacyjne są tak duże, że nie ma ich często kto pokryć. Jesteśmy naprawdę do tego przygotowani. Oczywiście to nie tylko trasy biegowe, to również sprawa średniej skoczni, która przestała być eksploatowana i wymaga gruntownego remontu. O tym również mówiliśmy na komisji sejmowej, na komisji sportu i wnoszony był przez komisję wniosek do rządu aby sfinansować poprzez Centralny Ośrodek Sportu średnią skocznię, która jest podstawą do tego aby rozgrywać tam konkurencje norweskie.



J.B: Do tych spraw gruntowych jeszcze w tej rozmowie wrócimy, a teraz chciałbym zapytać o pomysł Podhala, aby pokazową dyscypliną podczas tych ewentualnych igrzysk była "kumoterska gońba". Jest co pokazywać, rzeczywiście?



J.M: Tak, to jest bardzo atrakcyjna, nazwijmy to zabawa, bo tak to należy nazwać. Tradycyjna na Podhalu. Często również taka specyficzna, jest groźna dla widzów i dlatego zabezpieczenia muszą być bardzo rygorystyczne ale jest to bardzo widowiskowy pokaz.



J.B: Jeśli jest to niebezpieczny pokaz dla widzów, to może jednak nie powinna być pokazową dyscypliną igrzysk?



J.M: Nie, to jest bardzo widowiskowe, wspaniałe, ludzie się ekscytują szybkością koni, współpracą człowieka z koniem. Ja uważam, że jako imprezy pokazowe to może być jak najbardziej realizowane.



J.B: Panie burmistrzu, podobno Słowacy zainteresowani kupnem akcji PKL-u byliby skłonni zrezygnować z kolejki na Kasprowy Wierch. Może to jest to najlepsze rozwiązanie z tych wszystkich możliwych, o których mówimy już od wielu miesięcy.



J.M: Słowacy dawali już wiele propozycji i ciągle zmieniają swoje wnioski więc ja bym się tutaj specjalnie tym nie chciał zajmować. Natomiast cały czas uczestniczę we wszystkich gremiach sejmowych, czy też w komisji skarbu, komisji infrastruktury. Wiem, że sejm cały czas obraduje na temat prywatyzacji kolei linowych. Chcę tylko jedną sprawę powiedzieć, gminy podhalańskie, zakopiańskie, czyli Kościelisko, Bukowina, Poronin i Zakopane są przygotowane na ewentualność prywatyzacji. Trudno znaleźć na Podhalu kogoś kto jest za prywatyzacją. Ja też jestem przeciwko temu, ale jeżeli ona ma nastąpić, to gminy są przygotowane na zakup całych Polskich Kolei Linowych.



J.B: Mówi pan o spółce samorządowej Polskie Koleje Górskie?



J.M: Tak jest, Polskie Koleje Górskie. Jesteśmy przygotowani do tego żeby to zakupić, poprosiliśmy tutaj marszałka województwa i mamy pozytywną opinię w postaci uchwały Sejmiku Wojewódzkiego, dlatego myślę, że cały ten finansowy problem zepniemy tutaj z powodzeniem.



J.B: A Słowakom pan nie wierzy, kiedy ci deklarują, że są zdolni zrezygnować z kolejki na Kasprowy?


J.M: Ja Słowakom wierzę. Mamy bardzo dobre relacje, wnosimy wspólne wnioski do Unii Europejskiej, współpracujemy na wielu polach i dziedzinach, w związku z tym ja nie chciałbym tutaj Słowaków stawiać jako zły przykład współpracy. Akurat tutaj wdepnęli na takie bardzo czułe miejsce Polaków, bo to nie jest sprawa Zakopanego czy burmistrza, ale cała Polska się angażuje w sprawę prywatyzacji i zakupu Polskich Kolei Linowych. Dlatego Słowacy dotknęli bardzo czułego miejsca i myślę, że im szybciej się z tego wycofają tym lepiej.



J.B: Ten serial związany z prywatyzacją PKL-u trwa i trwa, kiedy możemy się spodziewać jakiejś decyzji o prywatyzacji?



J.M: Tak jak mówiłem wczoraj na komisji skarbu, nie ma jakiegoś określonego terminu, żebym ja mógł powiedzieć, że to będzie za dwa dni, za miesiąc, nie wiem. Czekamy na ewentualne ogłoszenie oferty i wtedy będzie wiadomo, że przystępujemy, bo na pewno Polskie Koleje Górskie złożą ofertę zakupu.



J.B: Poczekamy na decyzję o prywatyzacji, tymczasem pierwsza połowa stycznia to referendum w sprawie odwołania pana ze stanowiska burmistrza, to już jest czas wielkiej "smuty" w urzędzie, czy na ten smutek dopiero będzie moment?



J.M: Chcę powiedzieć, że absolutnie tym referendum się nie zajmujemy, mamy tak wiele bieżących problemów, tak wiele różnych uroczystości, otwarć. Chociażby przypomnę, że w ubiegłym tygodniu otworzyliśmy po bardzo gruntownym remoncie Teatr Witkacego z olbrzymim dofinansowaniem. Trudno myśleć o referendum w tak napiętym czasie, na przełomie roku gdzie budżet zamykamy, tworzymy nowy budżet. Ja tutaj cały czas potwierdzam i moje odczucie jest takie, że jest to sprawa polityczna między kilkoma radnymi, którzy przegrali dwukrotnie wybory ze mną startując i dzisiaj odgrywają się i chcą przejąć władzę.



J.B: Jak pan ocenia swoje szanse?



J.M: Chcę powiedzieć, ze przyjmę każdy wynik z pokorą. Nie będę tutaj wróżył z fusów, nie wiem jak to się zakończy. Proszę mi jednak wierzyć, że nie mamy tutaj nic do ukrycia, od wielu lat pracujemy zupełnie transparentnie. Radni mają do wszystkiego wgląd, co tylko sobie zażycząi jestem cały czas otwarty na krytykę, jak również na to aby współpraca z Radą Miasta szła jak najlepiej dla dobra mieszkańców i przebywających tutaj turystów.



J.B: Skoro mówi pan, że każdy wynik przyjmie z pokorą, to znaczy, że mieszkańcy Zakopanego różnie mówią i różnie oceniają pana pracę?



J.M: Tak. Są tacy, którzy oczywiście krytykują moje działania i uważają, że to wszystko się zbyt wolno dzieje. Ja natomiast twierdzę, że robimy wszystko rzetelnie, jednocześnie starając się nie zadłużać do maksimum miasta. Jesteśmy zadłużeni na 30-40% i to nam pozwala myśleć z perspektywą na następne lata. Mamy wiele projektów gotowych do realizacji z zezwoleniami na budowę i tylko jest wola rady odnośnie tego jaką inwestycję rozpoczynamy.



J.B: Panie burmistrzu, oficjalne rozpoczęcie sezonu narciarskiego już za kilka dni. Porozumiał się pan z Byrcynami w sprawie trasy z Gubałówki?



J.M: Otwarcie sezonu będzie na Szymoszkowej. Ja z rodziną Byrcynów utrzymuję cały czas bardzo dobre relacje, bardzo szanuję ich i wiem, że tutaj poczucie własności na Podhalu jest podstawową wartością. Jeżeli ktoś narusza to podstawowe prawo własności narazi się każdemu kto na Podhalu mieszka. Dlatego ja również nie zamierzam wchodzić tam jakimkolwiek sposobem, czy na siłę w ich prywatne tereny. To samo dotyczy tras biegowych. Na pierwszym spotkaniu z mieszkańcami powiedziałem, że nie wyrażam zgody na wejście na czyjkolwiek teren bez zgody właścicieli. Tak powinno być, jeżeli chcemy współpracować na przykład na terenie Gubałówki, to musi być zgoda obu stron i myślę, że do takiej zgody dojdzie wcześniej czy później.



J.B: Czyli poszusujemy, prędzej czy później z Gubałówki?



J.M: Jestem o tym przekonany. Warunki śniegowe są już dobre w tej chwili, wszystkie stoki są sztucznie naśnieżane ale sypie tak obfity śnieg, że myślę, że otwarcie sezonu oficjalne, które nastąpi w następną niedzielę. Zjadą oficjele z całej Polski, myślę że to będzie wielka uroczystość.


J.B: Ale Gubałówka jeszcze nie w tym sezonie?



J.M: Gubałówka górna cały czas pracuje i chce powiedzieć, że polana na górnej Gubałówce jest bardzo atrakcyjnym stokiem z chodzącym wyciągiem i jest użytkowana przez PKL. Natomiast zjazdu na dół w tej chwili jeszcze nie ma.



J.B: Będzie w tym sezonie czy jeszcze nie?



J.M: Trudno mi powiedzieć, jak się spotkamy z rodziną Byrcynów to podejmiemy mam nadzieję decyzję.








Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

  • 18:53

    Szkolny Budżet Obywatelski w Krakowie po raz czwarty. Zgłoszono 332 projekty

  • 18:10

    Światowy Dzień Książki w Krakowie Mieście Literatury UNESCO

  • 18:04

    I liga piłki nożnej Resovia Rzeszów - Wisła Kraków. Transmisja w Radiu Kraków

  • 17:59

    Jak praca zdalna wpływa na rynek pracy w Krakowie?

  • 16:44

    Strefa Czystego Transportu w Krakowie jednak od 1 lipca? Unieważniający uchwałę wyrok nie jest prawomocny

  • 20:46

    Uwaga kierowcy - utrudnienia na obwodnicy Krakowa. Między węzłami Kraków Skawina a Kraków Południe w stronę Tarnowa… https://t.co/aWCDRAdztU

  • 18:19

    Kraków: prokuratura złożyła apelację od wyroku dla aktora Jerzego S. https://t.co/4IBqL4fLxF

  • 15:39

    #PomysłNaMajówkę w Bobowej. Choć Żydzi nie powrócili do miasteczka na stałe po II wojnie światowej, to jednak samo… https://t.co/KDQZOGN34I

  • 13:55

    RT @Kamil_Wszolek: Jak przygotować dziecko do życia w sieci? O tym porozmawiam dziś z Magdaleną Bigaj autorką książki "Wychowanie przy ekr…

  • 12:33

    W maju w Pobiedniku Wielkim startuje 60. Lot Południowo-Zachodniej Polski im. Franciszka Żwirki https://t.co/p8YpCu8qgJ

  • 11:03

    Utrudnienia na drodze wojewódzkiej 783. W Makowie w powiecie miechowskim doszło do zderzenia trzech samochodów: cię… https://t.co/vHPqQzgNvM

  • 10:11

    #RozmowaRadiaKraków @Lukasz_Kmita: Rozważam wydanie rozporządzenia ws. zakazu przebywania na terenach zagrożonych z… https://t.co/IK9DHSKekF

  • 09:44

    Pojawiło się nowe zapadlisko na os. Gaj w Trzebini https://t.co/S6agoI2Hw1

  • 09:21

    Utrudnienia na drodze wojewódzkiej 955. W Sułkowicach w powiecie myślenickim doszło do zderzenia dwóch samochodów o… https://t.co/2WKuvfJcrm

  • 08:54

    Piękna pogoda przyciągnęła w weekend turystów w Tatry. Ratownicy mieli ręce pełne roboty https://t.co/FkW6kCjZeH

  • 08:13

    RT @j_banka: Porannym gościem @RadioKrakow będzie dzisiaj małopolski wojewoda @Lukasz_Kmita @Malopolski_UW . Zapraszam o 8.16. https://t.co…

  • 07:56

    RT @BartMaziarz: Planowana przy @Grupa_Azoty spalarnia śmieci nie ma jeszcze decyzji środowiskowej, ale @GKadzielawski w rozmowie z @RadioK…

  • 07:27

    Synoptyk IMGW: początek tygodnia pochmurny i z deszczem https://t.co/txUCfQB0px

  • 18:05

    73 zakażenia koronawirusem; bez przypadków śmiertelnych osób z COVID-19 https://t.co/6G6r9bRt7B

  • 16:37

    Podhale: sezon pasterski uroczyście zainaugurowany; owce poświęcone https://t.co/blorc5sabb

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię