Jak czytamy w stanowisku Generalnej Dyrekcji, podwyżka jest nieuzasadniona i nie bierze pod uwagę wojny na Ukrainie. - Konflikt ten ma znaczący wpływ na kwestie społeczne, jak i gospodarcze i nie można go pominąć w analizach przyszłego ruchu na autostradzie A4 - napisano w stanowisku dyrekcji. Zaapelowała też o odłożenie podwyżki w czasie.

Realnie jednak - zgodnie z wciąż obowiązującą umową konfesyjną - Generalna Dyrekcja nie ma realnego wpływu na wysokość opłat na tym odcinku autostrady. Jeżeli wysokość podwyżki jest zgodna zapisami tajnej umowy, nie można zatrzymać podniesienia opłat.