- Ta krowa po zderzeniu przetoczyła się przez samochód. Pojazd został mocno uszkodzony. Szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Gospodarz był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi Grzegorz Szczepanek z policji w Gorlicach. 

Choć w myśl kodeksu ruchu drogowego osoba pędząca bydło jest traktowana jak kierowca, gospodarz prawo jazdy jednak zachowa. Aby go utracić musiałby... poruszać się na krowie wierzchem.

 

 

 

(Aleksandra Podziewska/ko)