Tajemnica dziennikarska nie jest narzędziem, z którego wykonujący ten zawód korzystają każdego dnia, ale bez niej przygotowanie niektórych, często najbardziej istotnych materiałów byłoby mocno utrudnione lub wręcz niemożliwe.

W świetle prawa jest to jedna z tajemnic zawodowych, podobnie jak tajemnica adwokacka, lekarska czy np. wojskowa. To oznacza, że jest nie tylko prawem, ale także obowiązkiem dziennikarza.

Chodzi generalnie o ochronę anonimowości źródła informacji. Precyzyjna regulacja zapisana jest w Prawie Prasowym, które jasno określa, kiedy dziennikarz może się odwołać do tego instrumentu. W szczególności w dwóch przypadkach - tak zwanej ochrony źródła, to znaczy, że nikt nie może zmusić dziennikarza, z pewnymi wyjątkami, do ujawnienia źródła informacji, czyli kto mu przekazał informację, na której dziennikarz opiera swój artykuł, a także w niektórych przypadkach do ochrony własnego imienia dziennikarza. Może to też być sytuacja, w której dziennikarz, ujawniając pewne materiały, nie ujawnia

- mówi mecenas Michał Jaworski.

Wyjątki, w których dziennikarz może być zwolniony z tajemnicy zawodowej lub nie może z niej skorzystać, również określa prawo.

Pierwsza sytuacja, w której sąd może zwolnić dziennikarza z tajemnicy zawodowej, z tajemnicy dziennikarskiej to są sytuacje, w których zachodzi konieczność ochrony jakiegoś innego interesu, a ustawowo to są, które dotyczą informacji mogących stanowić przestępstwo albo dotyczących przestępstwa, czyli w pewnych sytuacjach, które dotyczą na przykład szpiegostwa, organizacji zamachu na życie na przykład prezydenta, bądź  udziału w takim zamachu, planowania akcji przeciwko państwu, akcji, które mogą mieć znaczenie dla obronności państwa. Jest bardzo duży katalog wyłączeń, w których dziennikarz nie może za tę ochronę się schować

- podkreśla mecenas Jaworski.


Tajemnica dziennikarska, wykorzystywana jest nie tylko przez autorów specjalizujących się w dziennikarstwie śledczym. Przydaje się także w codziennej pracy reporterów, którzy bardzo często od pojedynczej, poufnej informacji rozpoczynają pracę nad szerszym materiałem z analizą zjawisk i opisywaniem ich możliwych skutków. Może to dotyczyć zarówno przypisanej mediom funkcji kontrolnej wobec władzy, ale także spraw gospodarczych, czy nawet obyczajowych.

Bez zagwarantowania ochrony źródłom informacji, wiele tekstów po prostu by nie powstało. Wielu informacji nie uzyskalibyśmy, gdyby nie dać gwarancji, komfortu dla źródła. Miałem sytuację, w których sobie ludzie zastrzegali anonimowość. Nie miałbym informacji do części artykułów, gdybym nie zobowiązał się do tajemnicy

- mówi Ireneusz Dańko, dziennikarz związany obecnie Gazetą Krakowską i Dziennikiem Polski, który przed laty zasłynął ujawnieniem głośnej sprawy zaginięcia cennych inkunabułów z biblioteki klasztoru Kamedułów na krakowskich Bielanach.

Funkcja praktyczna jest jednak tylko częścią opisu ważnej roli, jaką pełni tajemnica dziennikarska. Niezwykle istotna jest także kwestia odpowiedzialności dziennikarza.

Nie chodzi w niej wyłącznie o ochronę źródła. Niemniej istotna jest weryfikacja i ocena, czy poufne treści to opis faktów, czy tylko opinie oraz, czy ich ujawnienie jest ważniejsze niż zachowanie tajemnicy. Odpowiedzialny dziennikarz po pierwsze sprawdza wiele źródeł informacji, a po drugie zastanawia się, czy informacja czy opinia, którą przekaże, jest czymś pożądanym dla dobra wspólnego, no i po trzecie czy on mógłby się pod tym podpisać. Jeżeli może się pod swoim tekstem, wypowiedzią, czy materiałem wideo umieścić swoje nazwisko, to myślę, że wtedy już czuję się odpowiedzialny

- mówi dr hab. nauk o mediach i komunikacji Klaudia Cymanow-Sosin z Uniwersytetu Papieskiego imienia Jana Pawła II w Krakowie.

Warto podkreślić, że zakres tajemnicy dziennikarskiej, zbiór okoliczności, w jakich można ją uchylić i sposób korzystania z tego narzędzia są ciągle elementem dyskusji. Rozstrzyga się w niej nie tylko model systemu prawnego, w jego teorii, ale także to, czy państwo zasługuje na miano dojrzałej demokracji, czy dopiero do niego aspiruje.