Marta Naczyk, dietetyk z Krakowa radzi by w naszej diecie znalazło się teraz dużo owoców, warzyw i pełnoziarnistych produktów, które są cennym źródłem błonnika:

Błonnik to jest taka nasza szczotka jelitowa. Poprawia pracę naszych jelit, więc jeśli czujemy się po Świętach ociężali, chcielibyśmy poprawić procesy trawienne, to zadbanie o więcej produktów roślinnych, które będą źródłem błonnika, będzie ulgą i sprzątaniem w naszym układzie pokarmowym.

Warto też zadbać o ruch, ale spokojnie -  nie trzeba od razu iść na kilkugodzinny trening na siłowni. Na początek wystarczą spacery. Kluczem jest regularność - przekonuje trenerka personalna Katarzyna Sikora:

Wielu z nas zaczynało w styczniu od razu codziennymi godzinnymi treningami i już 7, 8 stycznia mieliśmy ich już serdecznie dość. Lepiej zacząć po 10, 15 minut codziennie, bo jeżeli któryś nam odpadnie, to nie przepadnie nam nagle dwugodzinny trening, tylko przepadnie nam 15 minut i będziemy mogli je nadrobić, a do dwugodzinnego treningu też ciężko się zmusić.

Po Świętach można też połączyć przyjemne z pożytecznym i na spacer zabrać psy przebywające w Tarnowskim Azylu dla Bezdomnych zwierząt. My spalimy kalorie, a psiaki poczują się potrzebne - wyjaśnia kierownik azylu Adrian Starzyk:

Pomaga to też później w procesie adopcji. Pies jest przyzwyczajony do obcych osób, nauczony chodzenia na smyczy, bardziej ufa człowiekowi.  

By szybko wrócić do formy po świętach, trzeba już zapomnieć o tłustych potrawach.

Nadmiar jedzenia można zanieść do lodówek społecznych. Znajdziemy je w Krakowie, Tarnowie Nowym Sączu. A od niedawna także w Myślenicach i Chrzanowie. Małopolanie przekonują, że to bardzo potrzebna inicjatywa:

Dużo osób żyje w biedzie, nie stać ich. Jak ktoś ma wyrzucić, to lepiej, jak zjedzą. Zawsze coś można zostawić, opisać jedzenie i ktoś to wykorzysta.

A jeśli pobliżu nie ma takiej lodówki, to też nic straconego. Jedzenie, które nam zostało, można spokojnie zamrozić:

Mrożenie jest jedną najtańszych, najbezpieczniejszych i najzdrowszych metod konserwacji żywności. Ważne, żeby po pierwsze nie mrozić rzeczy, które już były wcześniej mrożone. A druga sprawa, jeśli już coś zaczęło się psuć bądź nie jesteśmy pewni jakości, to też tego nie zamrażamy. Tak naprawdę jesteśmy w stanie zamrozić wszystko. Jeśli jest to pieczywo bądź ciasto kruche, to warto je wcześniej pokroić i cieszyć się możemy tym nawet przez trzy miesiące.

Najbezpieczniejszym sposobem na rozmrożenie produktów jest pozostawienie ich na noc w lodówce. Można także położyć je na blacie kuchennym. Korzystając z mikrofalówki możemy sprawić, że jedzenie straci swoją strukturę, przez co będzie mniej apetyczne.