W ciągu ostatnich kilku dni mundurowi – tylko w Krakowie – ukarali pouczeniem ponad 1000 osób.Policjanci nałożyli 50 mandatów i wystosowali 10 wniosków o ukaranie do sadu. W 14 przypadkach powiadomiono powiatowy Inspektorat Sanitarny. W większości wnioski dotyczyły łamania zakazu korzystania z zieleńców. Chodzi o kilka osób, które były w Parku Dąbie, czy na Bulwarze Kurlandzkim - mówi Sebastian Gleń z małopolskiej policji.

Najwyższą karą, w wysokości 12 tysięcy złotych, został ukarany rowerzysta, który jechał przez bulwary wiślane. Mężczyzna jechał ścieżką rowerową. Policja tłumaczy, że znajdował się w obrębie parku, który został zamknięty - ogrodzony tasmą przez Zarząd Zieleni Miejskiej.

Piotr Kempf, dyrektor tego urzedu wyjaśnia, że w wielu miejscach w Krakowie nie da się odgrodzić parku, bez zamknięcia ścieżki czy chodnika. Trudno jednak czasami oddzielić park od drogi rowerowej, bo często to własnie park pełni równiez funkcje komunikacyjną. I tak jest w wielu miejscach. Dyrektor Zarządu Zieleni miejskiej radzi stosować się do zaleceń policji i zamiast skracać drogę przez park, ominąć go dookoła.

Interpretacja nowych przepisów nie jest prosta. W ograniczeniach jest dość duża rozbieżność pomiędzy oficjalnymi komunikatami  rządu, Ministerstwa Zdrowia a tym, co w ograniczeniach było zapisane - tłumaczy adwokat Wojciech Krawiec z Kancelarii Lassota. Można się przemieszczać tylko w celach związanych z zaspokajaniem najpilniejszych potrzeb życia codziennego - to brzmi w przepisie dość rygorystycznie, natomiast w komunikatach ministerstwa, brzmiało już uspokajająco. Wyjaśniano, że taką potrzebą jest też spacer, jazda na rowerze, czy rolkach - wyjaśnia adwokat.

W ostatnim czasie mężczyzna jeźdżący na rolkach został ukarany przez małopolską policję. Mężczyzna przejechał 22 kilometry. Sprawa, zdaniem Wojciecha Krawca, jeszcze bardziej komplikuje się, gdy mamy do czynienia z przebywaniem w parkach czy lasach. Podstawą do wprowadzenia ograniczeń nie jest stan nadwyczajny, przewidziany w Konstytucji, ale stan epidemii wprowadzany ustawą. Nie wiadomo więc, czy te ograniczenia są tak naprawde legalne

Kary, na które się Sanepid powołuje mogą być wymierzane w pułapie od 10 do 30 tysięcy. Kary -  jak podał rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego - nakładane są m.in. za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny i izolacji.

Podstawą prawną jest ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.

Mimo, że przepisy te obowiązują niespełna tydzień od 1 kwietnia, łączna kwota kar – jak podał rzecznik GIS - przekroczyła już 1 mln zł.

Dodatkową podstawą do wymierzania kar pieniężnych są znowelizowane przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

"Nieustanie apelujemy o przestrzeganie wprowadzonych zasad i ograniczeń. Rozwiązania m.in. dotyczące kwarantanny, przemieszczania czy kontaktów międzyludzkich w przestrzeni publicznej, wprowadzono w trosce o zdrowie i życie. Rozumiemy, że wiele osób odczuwa zniecierpliwienie w związku z istniejącą sytuacją, ale apelujemy o wytrwałość i rozsądek” – powiedział Bondar.

Kary - jak wyjaśnił - wymierzane są w drodze decyzji administracyjnej, najczęściej na podstawie informacji przekazywanych przez policję lub w wyniku ustaleń właściwego inspektora sanitarnego.

Bondar zapewnił, że inspektorzy sanitarni rozpatrują każdy przypadek nieprzestrzeganie nakazów lub zakazów i naruszenia przepisów o zapobieganiu chorobom zakaźnym.

Przepisy ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 oraz ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nakładają na państwowego powiatowego inspektora sanitarnego obowiązek nałożenia administracyjnej kary pieniężnej.

Jej maksymalna wysokość - jak przypomina GIS - może wynieść do 30 tys. zł. Przepisy ustaw nie regulują odrębnie przesłanek wymiaru administracyjnej kary pieniężnej. Zastosowanie mają przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, które określają przesłanki wysokości administracyjnej kary pieniężnej.

W skrajnych sytuacjach - jak przekazał rzecznik GIS - składane są wnioski do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa z art. 165 Kodeksu Karnego. Artykuł ten mówi m.in., że karze podlega pozbawienia wolności podlega ten, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach np. powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej.

 

(Teresa Gut/PAP/jp/bp)

 

 

Bądź na bieżąco. Relacje z regionu i kraju w Radiu Kraków 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.