- Piesi poruszli się po klepisku lub drogą. Ta komunikacja tutaj to teraz strzał w dziesiątkę. Gdy padał deszcz, było błoto i było nierówno. Teraz jest tak, jak powinno być. Szkoda jednak wyciętych drzew. To była bardzo ładna aleja latem, teraz została trochę ogołocona - mówią mieszkańcy i przechodnie na ulicy Rajskiej.

By zbudować chodnik wycięto w sumie pięć drzew, a pod nóż pójdzie jeszcze sześć, bo w przyszłym roku planowana jest budowa następnego odcinka chodnika, do końca ulicy Rajskiej. Urzędnicy zapewniają, że w zamian posadzą 16 lip, krzewy i paprocie.

Dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej Jerzy Woźniakiewicz ma nadzieję, że do wiosny przyszłego roku uda się zbudować drugi odcinek chodnika, choć przyznaje że ma obawy: "Nie ma na to pieniędzy w budżecie na 2016 rok. Być może uda się przesunąć środki lub wygospodarować z innego zadania. Wiosną Zarząd Zieleni Miejskiej ma rozpocząć prace przy zieleńcu, więc dobrze by było, żeby chodnik na całej długości był gotowy".

Dyrektor biblioteki powiedział Radiu Kraków, że w przyszłości nowy chodnik ma być aleją literacką. Mają się tam pojawić tablice z nazwiskami laureatów krakowskiej Nagrody Conrada przyznawanej najlepszemu debiutowi literackiemu.

Budowa chodnika na odcinku od ulicy Karmelickiej do wejścia do biblioteki trwała niecały miesiąc i kosztowała 180 tysięcy złotych. Z chodnika można już korzystać, wciąż jednak nie zniknął znak zakazujący ruchu pieszych. Piotr Hamarnik z ZIKiT-u zapewnia, że usunięty zostanie jeszcze we wtorek.

fot: A. Ratusznik

 

 

 

 

 

(Aleksandra Ratusznik/ko)