Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Gość RK Józef Pilch: Przeprosi PO czy nie przeprosi...

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2012.09.11 07:57 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 01:33 )
Czas na przeprosiny ma tylko do jutra, ale nie chce dziś zdradzić, co zrobi. Poranny gość Radia Kraków, Józef Pilch, krakowski radny Prawa i Sprawiedliwości dwa tygodnie temu, również na naszej antenie, ocenił radnych Platformy Obywatelskiej.

fot: Dominika Wojtasiewicz


Komentując prokuratorskie zarzuty wobec wiceprezydenta Krakowa, Tadeusza Trzmiela, dziwił się, że sprawa wyszła na jaw, gdy PO rozpoczęła rozmowy o koalicji z prezydentem Jackiem Majchrowskim. Według Józefa Pilcha nie był to przypadek. Radni PO poczuli się dotknięci i zażądali przeprosin. Nasz gość nie chciał zdradzić, czy je usłyszą. Jak mówił, ani on, ani klub PiS nie rozpętał tej awantury, dlatego uważa, że potrzebny jest spokój.

Jak dodał, z natury nie należy do osób walecznych i stara się łagodzić spory.

Jeszcze dziś radny przedstawi swoje oświadczenie w tej sprawie przewodniczącemu Rady Miasta Krakowa, Bogusławowi Kośmiderowi z Platformy Obywatelskiej i razem ustalą, co dalej.

Zapis porannej rozmowy:

Jacek Bańka: Jutro mija termin, jaki wyznaczył panu przewodniczący Rady Miasta Krakowa na przeproszenie i publiczne odwołanie insynuacji pod adresem krakowskiej PO, która niby miała stać za działaniami krakowskiej prokuratury. Odwoła pan i przeprosi?

Józef Pilch: Pozwolą słuchacze, że nie będę się do tego odnosił. Dziś mam złożyć oświadczenie. Pan Przewodniczący Rady Miasta Bogusław Kośmider przeczyta to oświadczenie, dziś pokaże to także osobom z mojego klubu. Pan Bolesław Kosior zapozna się z tym, rzecznik nasz Ryszard Kapuściński i zadecydują, co zrobimy dalej. Po tym oświadczeniu powinni zareagować członkowie PO i zobaczymy, co będzie dalej. Myślę, że sprawa się wyjaśni bardzo szybko.

Czyli wnoszę, że już pan rozwiał z Przewodniczącym Kośmiderem i jesteście po słowie i będzie w porządku?

- Wiem, że pan by chciał, żebym coś powiedział. Chciałbym uszanować procedury. Odpowiadam przewodniczącemu Kośmiderowi, zaznajomi się z tym, i zobaczymy, w jakim kierunku pójdziemy. Chciałbym to uszanować. Jestem radnym miasta Krakowa, pan Kośmider jest przewodniczącym. On rozpoczął, chciałbym, żeby on to zobaczył, a później będziemy o tym rozmawiać.

To wszystko na jutrzejszej sesji Rady Miasta Krakowa?

- Myślę, że już dziś będziemy o tym rozmawiać.

Jak pan sobie tłumaczy tę burzę w szklance wody? Dziś z perspektywy dwóch tygodni?

- Myślę, że to było niepotrzebne. Mamy procedury, można było zwołać Komisję Główną. Mamy Komisję Etyki i tam ta sprawa powinna się rozstrzygnąć. Ale ani ja, ani klub PiS tego nie rozhulał. Chcemy, żeby to spokojnie przeanalizowali, przeczytali i zobaczymy.

Wnoszę, że już się panowie dogadali i po franciszkańsku powie pan juro do pana Kośmidera: „Pokój i dobro!”.

- Zawsze tak mówię, jestem takiej natury. Nie należę do osób walecznych. Jestem osobą czasem wybuchową, ale natychmiast staje się pokojowo nastawioną.

Jutro na sesji będę się przysłuchiwał czy padnie dwa razy to: „Pokój i dobro”.

- To ja wstanę i powiem to. Wszystko dla dobra Krakowa.

Wczoraj posłowie PiS Szydło i Adamczyk przekonywali w Krakowie, że gospodarka przede wszystkim, to na fali wystąpienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego. PiS interesuje gospodarka Krakowa?

- Teraz zrobili to posłowie, my jako radni też będziemy o tym rozmawiać. Przygotowujemy się do tego, teraz będzie konferencja zwołana. Zobaczymy, co możemy zrobić dla dobra Krakowa, żeby Kraków się rozwijał i ludziom żyło się dobrze. Bardzo jesteśmy tym zainteresowani.

Ale to od miesięcy PO wraz z prezydentem o tym rozmawiają. PiS nie ma nic do powiedzenia?

- Oczywiście, że mamy wiele do powiedzenia, ale ich jest 24. Gdziekolwiek moglibyśmy się przebić, to nie trafia czasami. Mamy wspaniałe pomysły. Jednym z takich są parkingi Park&Ride. Obecnie nazywany Parkuj i Jedź – wspaniały pomysł Maliszewskiego, żeby nazywać po polsku. To się przebiło, cieszę się, że takie pomysły mamy.


Nie powie pan, że pomysł na parkingi Park&Ride to pomysł na ratowanie miasta?

- To jest częściowe ratowanie. Dobrze, że ratujemy komunikację miejską. Szczególnie, że samochodów do Krakowa wjeżdża cała masa. Nie chcę wychodzić przed orkiestrę. Cały program PiS przedstawimy Panu Prezydentowi Miasta, jak się ustosunkuje do tego będziemy widzieć, jak się ustosunkuje PO też zobaczymy. Jest nas mniej, ale też myślimy o finansach publicznych, o Krakowie. Rozmawiamy, mówimy na temat finansów publicznych Krakowa.

Ale o finansach rozmawia z Prezydentem Miasta Krakowa przecież PO. Być może prędzej czy później PO dogada się z prezydentem. Wtedy pomysły PiS to będzie musztarda po obiedzie.

- My też uczestniczyliśmy w komisji, która mówiła o finansach publicznych, podpisaliśmy się pod reformami. Mówiliśmy o normalnej reformie oświaty, która miała być przyszłościowa i przynieść oszczędności. Był tam Bolesław Kosior i ja, podpisaliśmy się. Dziś te realizacje powinny wchodzić w życie, nie wszystkie wchodzą, ale staramy się, żeby weszły. Zobaczymy, co powie prezydent po tych rozmowach. Rozmawiać można, ale ważne, żeby działać.

To czekamy na tę konferencję, na której pojawią się konkretne propozycje ratowania miasta ze strony PiS. Wspomniał pan Park&Ride. Jak pan ocenia propozycję opłat? Kto ma bilet miesięczny, to za darmo zostawia samochód, a jak ktoś nie ma, to za 10zł zostawia samochód, a potem jeździ bezpłatnie cały dzień komunikacją.

- Jest to wspaniały pomysł. Cieszę się, że zaczynamy myśleć o parkingach. Wjazd do Krakowa od Warszawy, Wieliczki – tam powinny powstać większe parkingi. Ktoś nawet jak nie ma biletu miesięcznego, tam kupuje kartę i może się poruszać po całym Krakowie. Wie, że samochód czeka na parkingu.

Szkoda, że to dopiero w przyszłym roku i że tylko 200 miejsc.

- Jest to dopiero pierwszy krok.

Pierwszy krok, ale za to milowy.


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię