Chłopak ma niegroźną ranę nogi. Sprawców ataku nie udało się zatrzymać. Poszkodowany 16-latek nie chciał pomocy medycznej. Jak się okazało szukała go policja, bo uciekł z placówki opiekuńczo-wychowawczej. Chłopak po przesłuchaniu trafił do placówki.



To drugi już tego typu atak w Krakowie. We wtorek przy ulicy świętego Sebastana kilku mężczyzn zniszczyło samochód i dotkliwie pobiło 28-latka. Policjantom udało się zatrzymać jednego ze sprawcó, poszukiwania pozostałych wciąż trwają. Także w tym przypadku ofiara nie chciała współpracować z policją. Funkcjonariusze podejrzewają, że chodzi o porachunki pseudokibiców Wisły i Cracovii.



(Danuta Urbanik/jp)