To jest wybór między kandydatem, który od dawna krytykuje to, że miasto jest betonowane, masowo niszczone są przyroda i zieleń, że planowanie przestrzenne jest fatalne, a wnioski mieszkańców w konsultacjach są ignorowane. Z drugiej strony są kandydaci kontynuacji. Pomiędzy ludźmi, którzy mówią dziś podobne rzeczy co ja, ale którzy przez długi czas współpracowali z Jackiem Majchrowskim. To Andrzej Kulig, który był zastępcą prezydenta i Aleksander Miszalski, który był radnym i koalicjantem Jacka Majchrowskiego. Obaj są niewiarygodni. 
- ocenił Gibała
Kandydat na prezydenta komitetu Kraków dla Mieszkańców wskazał, że liczy na wynik ponad 30 procentowy, a każdy niższy uzna za porażkę. Uważa też, że w drugiej turze spotka się z Aleksandrem Miszalskim lub Łukaszem Kmitą. 
Gibała zapowiedział też, że po ewentualnym wygraniu wyborów porozmawia z prezydentem Jackiem Majchrowskim i powie mu, że mimo że nie zgadzał się z jego decyzjami to personalnie nic do niego nie ma.