- Chodzi nie tylko o budowę nowych tras rowerowych i kładek przez Wisłę, ale też o ułatwienia dla rowerzystów, których obecnie jest za mało - mówi Lasota. "Dlaczego w Radomiu podjęto ryzyko i zdecydowano się na to, żeby na ulicach jednokierunkowych, zgodzić się na ruch rowerzystów pod prąd? To wymaga kultury jazdy od rowerzystów i kierowców. Jak kierowcy będą o tym wiedzieli to dla nich rowerzysta jadący z przeciwnego kierunku nie będzie zaskoczeniem" - zaznacza Lasota.

W Krakowie jazda pod prąd jest dozwolona na ulicach, na których wymalowano kontrapasy. Chodzi jednak o to, aby domyślnie, na jednokierunkowych odcinkach rowerzysta mógł poruszać się w przeciwnym kierunku.

Kwotę 145 milionów złotych na infrastrukturę rowerową ma też w swoim programie Jacek Majchrowski. Lasota obiecuje jednak, że większość tych pieniędzy spożytkuje w pierwszych latach swojej ewentualnej kadencji. Tym samym sprawi, że rowerzyści zrezygnują z organizowania comiesięcznej Masy Krytycznej i wkrótce przestaną blokować miasto w piątkowe popołudnia.

 

 

 

(Maciej Skowronek/ko)