Strażacy musieli za pomocą sprzętu hydraulicznego odciąć fragment kierownicy, by pogotowie mogło zabrać mężczyznę do szpitala. Tam również strażacy zostali poproszeni o pomoc 
Strażacy zostali poproszeni o demontaż rączki kierowniczej, której element był wbity w głowę poszkodowanego. Przy pomocy śrubokręta i kluczy płaskich zdemontowano te elementy dzięki czemu lekarz uzyskał dostęp potrzebny podczas operacji. 
- relacjonuje rzecznik małopolskich strażaków Hubert Ciepły
Dodał, że wszystko odbywało się pod nadzorem lekarza i pielęgniarek. Poszkodowany mężczyzna od razu był operowany.