Oszust podawał się za jej syna, który miał spowodować śmiertelny wypadek. Pieniądze odebrał wysłany przez rzekomego syna kurier.
Kobieta w końcu zorientowała się, że została okradziona i zawiadomiła policję.


Mundurowi jeszcze raz apelują - w takich sytuacjach trzeba przerwać nietypową rozmowę i zadzwonić do prawdziwego krewnego z pytaniem, czy rzeczywiście coś mu się przytrafiło.