Prezydent miasta Jacek Majchrowski, dziękując pomysłodawcom parku i mieszkańcom za decyzję o jego utworzeniu, zaznaczył, że w Krakowie jest wiele miejsc, które świadczą o obecności Wisławy Szymborskiej. "To nie tylko te miejsca, w których mieszkała (...), to także kwestie miejsc, gdzie siadała na kawie, gdzie chodziła, gdzie chciała być. Teraz dodajemy nowe miejsce – park jej imienia, dokładnie w 100-lecie jej urodzin" - wskazał.

Jak przypomniał Majchrowski, Kraków od jakiegoś czasu upamiętnia swoich noblistów i wybitnych poetów w sposób niekonwencjonalny, wykorzystując do tego przyrodę. "Dzisiaj oddajemy park, który mieści się w miejscu specyficznym, gdzie istniał parking, niespecjalnie piękny, niespecjalnie przydatny, ale był - teraz mamy park; coś, gdzie można się przejść, gdzie można odpocząć" - powiedział prezydent Krakowa.

Kraków świętuje 100. urodziny Wisławy Szymborskiej Kraków świętuje 100. urodziny Wisławy Szymborskiej


Prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej Michał Rusinek podkreślił, że miasto uczciło swoją noblistkę nie poprzez wzniesienie jej pomnika, ale jego zasianie i posadzenie. Nie uległo dzięki temu - jak zaznaczył - "jakże popularnej w naszym kraju modzie do wznoszenia pomników, zwanej pomnikozą".

"Nasze miasto upamiętniło ją w takiej formie, która – jestem przekonany – jej by najbardziej odpowiadała. W parku można przeżyć radość czytania, a może i pisania. Leżeć na trawie i podziwiać paradujące nad nami chmury. Rozmawiać z kamieniem lub wsłuchiwać się w milczenie roślin. Zakochać się od pierwszego wejrzenia, miłością najlepiej szczęśliwą. Przyglądać się cudom pierwszym lepszym. Rozważać możliwości. Zdumiewać się. Na wszelki wypadek powątpiewać, czy to, co ważne, ważniejsze jest od nieważnego. W niedzielę – dziękować swojemu sercu, że nie marudzi. Czytać listy umarłych. Dzielić się wrażeniami z teatru. Obmyślać świat – wydanie drugie. I pamiętać, że nic dwa razy się nie zdarza. I nie zdarzy" - wyliczał wieloletni sekretarz noblistki.

"Niech ten park rośnie, zieleni się, zacienia i sprawia, że będziemy pamiętać o Wisławie Szymborskiej i myśleć o niej z zadumą, ale i uśmiechem, i zaglądać od czasu do czasu do jej wierszy w mieście literatury, mieście poezji – Krakowie" - podkreślił Rusinek.

Utworzony przez miasto park powstał dzięki inicjatywie, którą w ramach budżetu obywatelskiego poparło blisko 9 tys. krakowian. Kiedy pojawił się pomysł, by park otrzymał imię poetki, aprobatę wyraziło 3360 osób z całej Polski, podpisując petycję "TAK dla parku im. Wisławy Szymborskiej".

Obiekt powstał przy ul. Karmelickiej w centrum Krakowa w miejsce funkcjonującego tam przez lata betonowego parkingu. Zielona przestrzeń została podzielona na różnobarwne ogrody.

Niewielki sad z drzewami owocowymi to nawiązanie do sadów karmelitów, które kiedyś znajdowały się w tym miejscu. Półokrągła przestrzeń w centrum parku, porośnięta trawą i kwiatami, to z kolei nawiązanie do placu apelowego funkcjonujących w tym miejscu austriackich koszar. Wzdłuż głównej alei wytyczono opadający kaskadowo strumyk z nasadzoną roślinnością wodną. Do podlewania roślin będzie służyła woda retencjonowana z dachu pobliskiej biblioteki. Nie zabrakło również części leśnej, dającej schronienie zwłaszcza w cieplejsze dni.

W kolorowym ogrodzie zasadzono 125 drzew, m.in. klonów, grabów, topoli, kasztanowców, a także drzew owocowych, takich, jak jabłonie, grusze, wiśnie, czereśnie i śliwy. Zieleń niższą wypełnia ponad 1,6 tys. różnych krzewów, m.in. bez czarny, lilak pospolity, kalina wonna, hortensje, róże czy porzeczki. Przygotowujący park Zarząd Zieleni Miejskiej zasadził też ponad 18 tys. bylin i ponad 70 tys. cebul.

Wśród zieleni umieszczono tabliczki z poetyckimi cytatami z wiersza "Możliwości", a ścianę przyległej kamienicy zdobi mural, którego centralnym elementem jest wiersz "Nic dwa razy". Towarzyszą mu grafiki korespondujące z inną dziedziną artystycznej działalności poetki – kolażami.

Podczas niedzielnego uroczystego otwarcia parku wybrane utwory Szymborskiej odczytali aktorzy Teatru Bagatela i Teatru Groteska. Usłyszeć można było także ulubione standardy jazzowe poetki zagrane przez Luka Mazur Quartet.