O sprawie Pawła Siudaka zrobiło się głośno początkiem marca, kiedy mężczyzna zaginął. Ostatni raz widziany był 3 marca 2019 r. w klubie przy ul. Gazowej. Miał się udać w kierunku miejsca zamieszkania tj. os. Podwawelskiego. Od tamtej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną.

W połowie kwietnia za stopniem Dąbie policjanci wyłowili zwłoki mężczyzny. Przy zwłokach zaleziono także dokumenty. Ciało w momencie znalezienia znajdowało się w stanie zaawansowanego rozkładu. Oznacza to, że przez długi czas mogło utrzymywać się pod wodą ze względu na wiry wytworzone przez pracę turbin na stopniu wodnym Dąbie. Zwłoki mogły się przemieścić w związku z niedawnym podniesieniem tamy w tym miejscu.

Ze względu na znaczny stopień rozkładu, do ustalenia jego tożsamości konieczne były badania DNA. Te właśnie potwierdziły, że ciało należy do Pawła Siudaka.

Tymczasem krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w związku ze śmiercią mężczyzny. Śledczy sprawdzają czy mężczyzna nie padł ofiarą zbrodni.

 

 

(źródło: Onet/Dawid Serafin)


Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.