Gdy mężczyzna usłyszał syreny, chciał zgubić policjantów, zatrzymał się na parkingu dla autobusów i wszedł do restauracji. Gdy mundurowi weszli za nim, ten przekonywał, że od dłuższego czasu je tutaj obiad. W końcu przyznał, że prowadził samochód, dodatkowo okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Wtedy zdecydował się sięgnąć po ostatnią deskę ratunku.

- Mężczyzna próbował wręczyć policjantom łapówkę w kwocie 1000 złotych. - relacjonuje Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Jednak na tym nie skończyły się kłopoty kierowcy. Podczas przeszukania ujawniono przy nim amfetaminę. Teraz 25-latkowi za unikanie zatrzymania, jazdę po pijanemu, posiadanie narkotyków, próbę wręczenia łapówki i rozmawianie przez telefon podczas jazdy grozi do 5 lat więzienia.



(Karol Surówka/ko)