Drobna, niewysoka blondynka o dużych, elektryzujących oczach zadebiutowała 21 października 1962 roku na deskach krakowskiego Teatru Rozmaitości w „Portrecie” autorstwa J.P. Gawlika, reżyserowanym przez zmarłego niedawno Jerzego Jarockiego.

Eteryczna, młoda dziewczyna w Rozmaitościach była obsadzana w rolach młodziutkich dziewcząt, a czasami chłopców (młody Zygmunt August w „Farfurce Królowej Bony”). Z jednej strony młodziutkiej Alicji to pochlebiało, z drugiej zaś chciała grać bardziej dorosłe role.
"Pamiętam, kiedy w 1969 roku grałam z ogromną przecież przyjemnością Melę w „Moralności Pani Dulskiej”, to mimo wszystko już wtedy chciałam być na tyle dojrzałą, by grać Dulską. To może jest zabawne i mniej się mieści w schematycznym postrzeganiu aktorki, ale ja zawsze chciałam grać kobiety, nie dziewczyny. Może dlatego łatwo mi było się godzić z upływem czasu?" - mówi Artystka

Po czterech latach spędzonych przy ul. Karmelickiej Alicja Kobielska przeniosła się do Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. Tam pierwszy raz zagrała w „Kramie z piosenkami” Schillera w reż. Barbary Fijewskiej.
Po roku w Bielsku, przeniosła się do Teatru Śląskiego w Katowicach, którego dyrektorem został Mieczysław Górkiewicz. Zaprosił tam do współpracy wielu znakomitych reżyserów takich jak: Lidia Zamkow („Zmartwychwstanie”, „Troilus i Kresyda”), Jerzy Kreczmar („Nie – Boska komedia” i „Legion”), Józef Szajna („Szkarłatny proch”, „Śmierć na gruszy”, „Rzecz listopadowa”).
Teatr Śląski dysponował trzema scenami. Tam występowała, przez siedem lat grając między innymi Basię w „Krakowiakach i góralach” w reżyserii Jerzego Rakowieckiego.
W Katowicach Alicja Kobielska zagrała między innymi: Agnieszkę w „Szkole żon” w reż. M. Górkiewicza, Klarę w „Ślubach panieńskich” w reż. J. Machulskiego, Marię w „Wieczorze Trzech Króli” w reż. W. Skarucha. Katowice to było dla mnie pięć lat dyrekcji Górkiewicza i dwa lata dyrekcji Ignacego Gogolewskiego. W sumie 20 tytułów.
Ale pani Alicja – rodowita krakowianka z Olszy – tęskniła za Krakowem… a poza tym, dyrekcję Teatru – już wówczas na powrót nazwanego Bagatelą – objął Mieczysław Górkiewicz, który był zarówno doskonałym reżyserem, jak i świetnym dyrektorem.

W damskiej garderobie Teatru Bagatela, do której pobiera się klucz numer 19, pani Alicja Kobielska przy lustrze z prawej strony pomieszczenia ma swoje miejsce od 39 lat. Przy tym lustrze malowała się do około 55 ról, które zagrała w Bagateli, bo w ogóle zagrała ich (łącznie z występami gościnnymi w innych teatrach) 79.


w najbliższą niedzielę, 21 października,  po specjalnym pokazie spektaklu "WUJASZEK WANIA" Prezydent Krakowa, prof. Jacek Majchrowski wręczy obchodzącej 50-lecie pracy artystycznej Alicji Kobielskiej odznaczenie Honoris Gratia. Rzecz się odbędzie na Scenie na Sarego 7, ok. godz. 18.15.
Jubilatkę można podziwiać na deskach Teatru Bagatela w spektaklach "TANGO", "OKNO NA PARLAMENT" oraz "WUJASZEK WANIA".