Podobno Claudio Monteverdi był niezmiernie wymagającym twórcą. Bez końca wykłócał się z wykonawcami swoich dzieł, gdy ich wizja artystyczna odbiegała od jego oczekiwań. Był nieugięty w doborze tekstów – odrzucał je, jeśli uważał, że nie pobudzą emocji słuchaczy. Co zatem powiedziałby, słysząc swoje madrygały... w barze mlecznym?

Dwa lata temu był szok, niedowierzanie, trochę krytyki na początek - a potem wiele radości.

Madrygały Monteverdiego podawane z pierogami wymyślili dyrektor Tomasz Adamus do spółki z reżyserem Cezarym Tomaszewskim. Pomysł był ryzykowny, a jednak miał smak i styl, i szybko stał się jedną z miejskich legend.

Nie było więc odwrotu - Capella Cracoviensis wraca w tym roku do baru z pierogami, wraz z Capellą wraca Monteverdi. W nowej wersji. To niecodzienne dla muzyki miejsce – bar mleczny przy ul. Grodzkiej 43 w Krakowie – znów stanie się sceną koncertową artystów Capelli Cracoviensis.

Na program widowiska zat. "bar.okowa uczta" złożą się teatralnie zainscenizowane madrygały Monteverdiego przeplatane opowieścią o współczesnym świecie, stworzoną z komentarzy z m.in fragmentów kultowych filmów.

W wakacyjnych planach CC także kolejne koncerty, już bardziej tradycyjne, pokazujące najciekawsze krakowskie miejsca, jak zbyt rzadko wykorzystywane do koncertowania najlepsze i najlepiej odrestaurowane zabytkowe organy w tej części Polski (w kościele św. Krzyża, dwa recitale).

Premiera w piątek 22 lipca o godz.21.00. Zaplanowano 7 spektakli.