Obrazy wytworzone na odłamkach pochodzących z hut szkła, zostały przede wszystkim oczyszczone i zdezynfekowane, aby zapobiec i dalszej degradacji. Część z nich wymagała skomplikowanych zabiegów konserwatorsko-artystycznych. Ponad połowa z nich potłuczona była na kilka, a nawet kilkanaście części, a w jednym przypadku obraz był rozbity aż na ok. 300 małych kawałków.

Prace konserwatorskie, które wykonywała krakowska Firma Konserwatorska Piotra Frączka, możliwe były do zrealizowania dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 

W przyszłości obrazy będzie można zobaczyć w jednej z filii Muzeum Tatrzańskiego. Wystawie towarzyszyć będzie konferencja naukowa, na której omówione zostanie 13 lat pracy nad zakopiańską kolekcją. 

Regina Korczak - Watycha