Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Pierwsze spektakle na Boskiej Komedii

  • Kultura
  • date_range Sobota, 2014.12.06 14:02 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:30 )
W krakowskich teatrach pierwsi widzowie i pierwsze spektakle festiwalu Boska Komedia.

Dantuta Stenka w spektaklu "Koncert życzeń", fot. Justyna Nowicka

Festiwal Boska Komedia

Początek festiwalu zdominowały premierowe produkcje Łaźni Nowej, prezentowane we wspólnym cyklu „Kiedy przyjdą podpalić dom, w którym mieszkasz…”. To teatralna próba dotknięcia i definiowania ważnych problemów współczesności – zakorzenionych w nas lęków, poczucia zagrożenia, relacji z Obcym. Rodzaj uwertury przed cykle pokazów konkursowych, które rozpoczną się w tygodniu.

 

Spektakle otwierającym festiwal była „Balladyna” Słowackiego w reżyserii Radka Rychlika. To bardzo „gorące” nazwisko młodego polskiego teatru, autor głośnej „Samotności pól bawełnianych”, świetnego „Versusa” z Teatru Nowego. W konkursie Boskiej komedii znalazły się tegoroczne „Dziady” z Teatru Nowego w Poznaniu, spektakl kontrowersyjny, w którym Rychlik czyta arcydzieło polskiego romantyzmu przez symbole i postaci z popkultury amerykańskiej.

 

Nieco podobnie jest w najnowszym spektaklu reżysera – przygotowanej na Boską Komedię „Balladynie”. Rychcik w swojej inscenizacji klasycznego tekstu Juliusza Słowackiego podkreśla ideologiczne, kulturowe i społeczne znaczenie przewodniego motywu dzieła – siostrobójstwa.

 

- Kiedy czytałem „Balladynę”, wiedziałem, że Słowacki po prostu przepisuje z Shakespeare’a mnóstwo scen, czy to z „Makbeta”, czy „Hamleta”. Tworzył trochę jak Tarrantino, używając znanych motywów – mówił reżyser w Wywiadzie dla Dwutygodnika. - Przecież Słowacki chodził prawie codziennie do cyrku olimpijskiego w Paryżu, oglądał widowiska, dla których dzisiejszym odpowiednikiem są megaprodukcje hollywoodzkie. W naszej transpozycji Goplaną będzie Shirley Temple, czyli wieczne, cudowne dziecko, a Grabcem będzie Frankenstein. 

 

Akcja przedstawienia zostaje osadzona w okresie I wojny światowej. W wyniku kilkuletnich walk na frontach, wykorzystaniu po raz pierwszy czołgów i gazów bojowych - śmierć poniosły miliony żołnierzy, którzy osierocili swe dzieci i pozostawili żony, jakie musiały samotnie zmierzyć się z rzeczywistością. Stąd bohaterką Rychlika, feministyczna Balladyna otoczona jest na scenie aktorami- amatorami po amputacjach kończyn, ale także osobami z zespołem Downa czy porażeniem mózgowym. Choć spektakl robi wrażenie energią i rozmachem, ta ostatnia decyzja obsadowa nie wydaje się do końca przemyślana.

 

Na pewno wydarzeniem festiwalu jest spektakl Yany Ross i Aśki Grochulskiej oparty na tekście niemieckiego dramatopisarza Franza Xaviera Kroetza. Koncert życzeń. W odróżnieniu od klasycznie skonstruowanego dramatu składa się jedynie z rozbudowanych didaskaliów, które stanowić mają partyturę i komentarz do scenicznych działań.

 

Danuta Stenka, jedna z najbardziej niezwykłych postaci współczesnego polskiego teatru, aktorka Teatru Narodowego, wciela się w postać kobiety, która nie radzi sobie z samotnością i popełnia samobójstwo. Przez półtorej godziny nie pada w spektaklu ani jedno słowo, słychać towarzyszące życiu codziennemu dźwięki – szelest papierowej torby, szum pralki, płynącą wodę, gadające radio. Nie wiemy kim jest kobieta, dlaczego żyje sama, dlaczego decyduje się na ten desperacki krok. Śledzimy jej codzienność i najbanalniejsze życiowe czynności: od prania, przygotowania kolacji, zmywania naczyń, po toaletę, pokazaną dość werystycznie, po próbę nawiązania kontaktu z innymi – w grze Sim’s. To osobliwy seans, jeśli damy się mu pochłonąć – bolesny, mocne, „nieme” pytanie o współczesną tożsamość, wyraźnie zagubioną wobec społecznych zmian.

 

Ostatnia premiera weekendu to „Szczury” Mai Kleczewskiej. Reżyserka przenosi akcję klasycznego już dramatu Gerharta Hauptmanna do współczesnej Warszawy. To drugie polskie wystawienie tekstu po jego prapremierze w 1911 roku. Reżyserka, czytamy w zapowiedziach, „rozgrywa kolejne sekwencje w kręgach mieszczańskiej elity, jaka uzurpuje sobie prawo do nieustannego strofowania i wychowywania społeczeństwa”.

 

jn 

 

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię