O tym filmie jest już głośno od kilku tygodniu . Światową premierę miał podczas 37. edycji prestiżowego festiwalu w Montrealu, gdzie uhonorowano go Grand Prix, Nagrodą Jury Ekumenicznego oraz Nagrodą Publiczności. Owacja na stojąco po konkursowym pokazie trwała ponoć kilkanaście minut. To bez wątpienia jeden z największych sukcesów międzynarodowych naszego kina ostatnich lat. A potem przyszła Gdynia i kolejne laury: Srebrne Lwy, Nagroda Publiczności oraz Złoty Klakier, czyli Nagroda Radia Gdańsk dla najdłużej oklaskiwanego filmu, a także Kryształowa Gwiazda „Elle” dla Dawida Ogrodnika, odtwórcy roli głównej. „Chce się żyć” Macieja Pieprzycy to bowiem film niezwykły, ogromnie emocjonalny, nie pozostawiający obojętnym żadnego z widzów. I mający w sobie ogromny ładunek pozytywnej energii. Po jego projekcji doprawdy chce się żyć.
Film – inspirowany prawdziwymi wydarzeniami – jest opowieścią o niepełnosprawnym chłopcu, na którego wydano wyrok zaraz po urodzeniu. To roślina – stwierdzili lekarze, więc jego życie może być tylko wegetacją. Z diagnozą nie pogodzili się rodzice chłopca ani sam Mateusz. Opowieść Pieprzycy jest słodko-gorzką kroniką jego walki o godne życie, a jej narratorem – on sam. Jest w tym filmie wiele łez, ale i dużo uśmiechu. Jak u Chaplina, jak w życiu.
Fantastyczną kreację w filmie Pieprzycy stworzył Dawid Ogrodnik (w małego Mateusza wcielił się – również znakomity – Kamil Tkacz), absolwent krakowskiej szkoły teatralnej, uhonorowany podczas ubiegłorocznego festiwalu gdyńskiego nagrodą za najlepszą rolę drugoplanową (Rahim w „Jesteś Bogiem” Leszka Dawida). Za dwa tygodnie na ekrany wejdzie „Ida” Pawła Pawlikowskiego, gdzie również dał się poznać z bardzo dobrej strony. W ogóle film Pieprzycy jest znakomicie obsadzony, zwłaszcza Dorota Kolak i Arkadiusz Jakubik, jako rodzice głównego bohatera, dają tu prawdziwy aktorski koncert.
„To opowieść, która daje nadzieję, zawartą w pozytywnym przesłaniu. Dzięki sile ducha można przezwyciężać przeciwności losu, wyjść poza własne ograniczenia, cieszyć się życiem, takim jakie ono jest. Znaleźć szczęście. Tylko nie można się poddawać. Nigdy” – powiedział po premierze filmu Maciej Pieprzyca, jego scenarzysta i reżyser.
Jerzy Armata