3 kwietnia po południu policja ujawniła ciała dwóch kobiet, które znajdowały się w jednym z domów w Spytkowicach w powiecie wadowickim.
Po siłowym wejściu do jednego z domów jednorodzinnych policjanci ujawnili zwłoki dwóch kobiet w wieku 48 i 73 lat. Ciała posiadały obrażenia, które wskazują na to, że do śmierci kobiet przyczyniły się osoby trzecie
- informuje Agnieszka Petek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Okoliczności, które zostały ujawnione na miejscu zdarzenia z udziałem policji z komendy powiatowej i wojewódzkiej pod nadzorem prokuratora pozwoliły na ustalenie wstępnych informacji.
Wstępne ustalenia wskazują, że prawdopodobnym sprawcą obu zabójstw jest mieszkaniec powiatu wadowickiego. 54-letni Mirosław Marek, który może poruszać się samochodem osobowym marki Nissan Micra koloru białego. Ze wstępnych informacji, które na ten moment posiadamy, miał się kierować w kierunku granicy z Niemcami
- mówi Petek.
Zamordowane kobiety to matka i córka. Podejrzewany o dokonanie zbrodni to bliski krewny ofiar.


"Dla pokrzywdzonych jest to syn i brat" - mówi Elżbieta Hanusiak-Babińska, prokurator z Prokuratury Rejonowej w Wadowicach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Prokuratura informuje także o znalezionym na miejscu prawdopodobnym narzędziu zbrodni:
Obecnie trwają sekcje  zwłok pokrzywdzonych oraz badania genetyczne i daktyloskopijne zabezpieczonego narzędzia zbrodni, którym była siekiera. Sprawca zadał ciosy uderzenia siekierą w okolicach głowy. To są rany zadane narzędziem ostrym. Oczywiście sekcja zwłok odpowie na pytanie, jaki był charakter tych obrażeń i mechanizm zgonu
- mówi prokurator.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności.
Mężczyzna może być niebezpieczny, dlatego prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności. Ma około 190 cm wzrostu, około 100 kg wagi. Jest muskularnej postury.
- informuje Agnieszka Petek
Funkcjonariusze proszą także o pomoc w ustaleniu miejsca pobytu domniemanego sprawcy:
Zwracamy się z apelem, prośbą: jeżeli ktoś ma informacje na temat miejsca przebywania tego mężczyzny, aby powiadomił o tym najbliższą jednostkę policji bądź skontaktował się z operatorem numeru alarmowego 112, bądź dyżurnym wadowickiej komendy.
Agnieszka Pete