Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Mija rok od tragedii na cmentarzu w Trzebini

  • Natalia Feluś
  • date_range Środa, 2023.09.20 11:47 ( Edytowany Środa, 2023.09.20 16:45 )
Rocznica zapadliska na cmentarzu w Trzebini, które pochłonęło ok. 40 grobów to czas podsumowań. Te nie nastrajają pozytywnie. Od miesięcy nie ma specustawy, która miała być w trybie pilnym przygotowana dla Trzebini. Osiedle Gaj i Siersza przez ten rok nękały kolejne zapadliska, które wykluczały następne miejsca z użytku jak boisko sportowe, korty tenisowe czy dom kultury. Wątpliwa sytuacja przy szkole podstawowej nr 5 w Sierszy, brak dostępu do południowej części ogródków działkowych, wykluczenie połowy cmentarza, a w zamian — nic. Mieszkańcy są załamani sytuacją. Strach nie opuszcza ich na krok. W rocznicę tych tragicznych wydarzeń odbyło się spotkanie mieszkańców osiedli Gaj i Siersza z firmą, która ma ustabilizować grunt pod cmentarzem.

Fot. Natalia Feluś

Posłuchaj materiału Natalii Feluś

Mieszkańcy wypełnili po brzegi salę w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Sierszy. Niestety dziennikarzom zabroniono rejestracji spotkania, mogli jedynie się przysłuchiwać. Jedno jest pewne, kończą się badania terenu i już w październiku mają ruszyć prace wiertnicze na cmentarzu. Otwory będą jednocześnie zatłaczane mieszanką stabilizującą grunt. Jak mówią przedstawiciele firmy, ma być ich ponad 270:

Będziemy przygotowywać na miejscu z dostarczanych na miejsce komponentów specjalny materiał. Aktualnie mamy przygotowane dwie receptury, które będą stosowane w zależności od funkcji, którą ten materiał ma spełniać. Następnie ten materiał będzie dostarczany za pomocą pomp i węży ciśnieniowych do wiertnic. Poprzez odwierty pod niewielkim ciśnieniem będziemy zatłaczać ten materiał.

W trakcie wykonywania prac północna, czyli bezpieczna część cmentarza będzie otwarta. Będą też odbywać się tutaj pogrzeby, na czas których firma zobowiązała się do wyłączania maszyn. Obecnie trwa inwentaryzacja grobów, którym nadano numery. Jak wyjaśniają przedstawiciele firmy Fibrenet, która będzie zabezpieczać cmentarz, pracownicy zbierają z grobów znicze, ozdoby i pamiątki, by później – na podstawie dokumentacji fotograficznej i numeracji – odłożyć je w te same miejsca.

Firma przyznała, że w trakcie wykonywania odwiertów, na skutek wibracji, możliwe jest powstanie nowych zapadlisk. Dlatego wstęp na tę część nekropolii jest surowo zabroniony. Zapewniono, że na koszt firmy ewentualne zniszczenia grobów zostaną naprawione. Co na to mieszkańcy?

Firma zapewnia, ale co z tego wyjdzie, to się okaże w czasie, trzeba obserwować. Moim zdaniem nie jest to pewne. Jak uszkodzą, to odnowią do takiego stanu, jak było. Mam dziadków tutaj na cmentarzu i sama boję się tutaj wejść. Nie wiem jak to będzie, zobaczymy za rok.

Mieszkańcy zamierzają odbywać cotygodniowe wizyty na cmentarz i pilnować wykonywanych prac.

W jednym tygodniu pójdzie jedna dwójka, w drugim druga dwójka. Wejść na teren cmentarza, zapytać się, co jest wykonywane, żeby można było to przekazać mieszkańcom i ewentualnie, gdy będą jakieś fotografie dokumentujące, co się robi, to będziemy to publikować. Ważne jest dla nas, by zostało to solidnie zrobione

- mówi radny, Janusz Siemek.

W spotkaniu uczestniczył też wikary parafii w Sierszy, która jest administratorem cmentarza. Ksiądz poinformował, że firma opłaciła mszę świętą za zmarłych z cmentarza w Gaju, która odbędzie się 1 października. Wyraził pewność, że z bożą pomocą, wszystkie prace powinny zakończyć się pomyślnie. Wiadomo już, że procesja cmentarna 1 listopada odbędzie się w ograniczonej formie, a świece zapalane dotychczas na grobach zmarłych, będą świeciły się w kościele.

Burmistrz Jarosław Okoczuk przy bramie cmentarnej w Gaju apelował o pomoc rządową i zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmu i senatu w celu uchwalenia specustawy dedykowanej Trzebini. Mówił też o wsparciu finansowym:

Zamierzam, aby kwota załóżmy 50 milionów, była dysponowana w okresie, chociażby 3 lat.

Pieniądze miałyby być przeznaczone na budowę nowych bloków, odbudowę infrastruktury sportowej i kulturalnej w Trzebini, którą utracili mieszkańcy części miasta w wyniku pojawiających się i zagrażających życiu zapadlisk.

Apel mieszkańców osiedli Gaj i Siersza w Trzebini rok po tragedii na cmentarzu przy ul. Jana Pawła II, gdzie zapadlisko wchłonęło ok. 40 grobów.

365 dni strachu, nasza codzienność. Nie liczymy dni, miesięcy ani lat. Liczymy sekundy. Ziemia usuwa się nam spod nóg. Czy nasz dom jest bezpieczny? Czy jutro się obudzimy? Czy nasi bliscy wrócą do domu? Czy dzieci są bezpieczne w szkole, w drodze do szkoły? Czy możemy bezpiecznie przejechać ulicą? Czy będzie padał deszcz? Nieustające wyczekiwanie na słońce, paraliżujący strach przed sygnałami służb. Irracjonalna radość, że to tylko wypadek, pożar, nie zapadlisko... Zazdrość, że ktoś gdzie indziej może spacerować po lesie, zbierać grzyby, normalnie żyć. Chcielibyście tak żyć? Przyjedźcie do nas, zamieszkajcie w naszych domach, poślijcie dzieci do naszych szkół, jeździjcie naszymi drogami. A gdy umrze Wam najukochańsza osoba, pochowajcie ją na naszym cmentarzu. Nie będziemy pisać o setkach spotkań, debat, sztabów kryzysowych, o niekończących się badaniach i badaniach badań. O nieustających zakazach i nakazach jak mamy żyć. Nie będziemy krzyczeć, nie mamy już na to sił. Minął rok...

Tematy:
Autor:
Natalia Feluś

Opracowanie:
Agata Ciechanowska

Wyślij opinię na temat artykułu


Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię