Jej proces dotyczyć będzie jej wyjątkowego, pełnego pasji życia, a nie męczeństwa. Kanoniczne pojęcie męczeństwa musi spełniać kilka kryteriów. Jednym z nich jest zadanie śmierci przez sprawcę z nienawiści do wiary. W przypadku śmierci Heleny sprawca tam przyszedł kraść, był też pod wpływem narkotyków jego, motywacją na pewno nie była kwestia nienawiści do Kościoła, do wiary czy do jakiejkolwiek cnoty wynikającej z wiary chrześcijańskiej

- mówi postulator procesu o. Paweł Wróbel, salwatorianin.

To będzie żmudny proces. Musimy przesłuchać setki osób, które znały Helenę - dodaje o.Paweł Wróbel:

Rozpoczną się przesłuchania świadków Helena jest osobą która żyła zaledwie 7 lat temu, więc w zasadzie wszyscy świadkowie jej życia żyją i to jest bardzo istotne. Helena po sobie nie pozostawiła zbyt dużo materiałów w formie piśmiennej. To jest właśnie znak dzisiejszych czasów, że przy badaniu czyjej świętości, zgodności jego myślenia z doktryną Kościoła bada się nie tylko pisma, książki, które ktoś wydał, Helena nie napisała żadnej książki, ale bada się wiadomości na Messengerze, na WhatsAppie, wiadomości mailowe czy komunikację z innymi ludźmi.


O. Paweł Wróbel podkreśla, że postać Heleny Kmieć to inspiracja dla młodych i utalentowanych osób, by znaleźć swoje miejsce w Kościele. Do tego by 26-letnia Helena Kmieć została ogłoszona błogosławioną w Kościele katolickim musi być uznany cud za jej wstawiennictwem.