Dla pasterzy powrót do domu to szczególny czas.

- Przez zimę się będzie ciężko doczekać wiosny. Tak to jest. Jak idzie jesień, ciężko doczekać się końca sezonu, a przez zimę ciężko doczekać wiosny. Idzie się spać koło 22-23. Do 4 rano się śpi przy owieczkach. Rano trzeba wstać, wydoić. 24 godziny na dobę człowiek ma zajęcie - mówią baca Jakub Ciężczak i juhas Władysław Kęsek.

Redyk pod Babią Górą co roku przyciąga tłumy turystów.

- Cieszymy się, że możemy w tym uczestniczyć. Zawsze słyszymy o redyku, dziś po raz pierwszy na żywo mamy okazję zobaczyć. Jesteśmy tu po raz pierwszy. Planujemy jeszcze odwiedzić Szczawnicę. Jesteśmy z Gliwic. Są ciekawe odgłosy niektórych baców popędzających owieczki - opowiadają.

Przyjmuje się, że zakończenie sezonu wypasowego powinno się odbywać "po świętym Michale", czyli po 29 września, ale w Zawoi tym razem jest to dzień wcześniej. Pasterze wrócą na hale "po świętym Wojciechu", a dokładnie po 23 kwietnia.

Redyk jesienny w Zawoi jest jednym z najważniejszych elementów Babiogórskiej Jesieni. Festiwal folkloru górali babiogórskich odbywa się w tym roku po raz 40. Zakończy się w niedzielę.