Członek komisji wyborczej poinformował, że nie mogą już przyjąć kart i że nie musieli ich pobierać, a skoro je pobrali, to mają obowiązek wrzucić je do urny, nie musząc ich wypełniać. Wtedy kobieta, na oczach komisji, podarła obie karty - tłumaczy Katarzyna Matras, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.

W związku z tą sytuacją komisariat policji w Bukownie prowadzi czynności pod nadzorem prokuratury rejonowej w Olkuszu dotyczące zniszczenia dokumentacji referendalnej. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.