Jak poinformowała SRK, która odpowiada za szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego Siersza, na potrzeby wtłaczania mieszaniny stabilizującej grunt w pobliżu ul. Grunwaldzkiej 97A i znajdującego się obok placu wykonano pięć otworów na głębokość ok. 30 m. i dodatkowych 10 otworów iniekcyjnych o głębokości 10 m. na placu zabaw.

"Po wykonaniu uzdatniania terenu oraz uzyskaniu dokumentacji prace zostały odebrane, a teren przekazany Gminie Trzebinia. Tym samym rejon ten przywrócono do użytkowania" - poinformowała w czwartek Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Jak dodała, prace uzdatniające grunt zakończono również w rejonie osiedla Gaj.

Obecnie prace w tym zakresie są prowadzone przy ul. Górniczej. Tam do zapadnięcia ziemi doszło w grudniu ubiegłego roku.

Z końcem lipca, po analizie dokumentacji górniczej, SRK zezwoliła na użytkowanie północnej części cmentarza parafialnego w Trzebini. Większa część nekropolii wciąż jest niebezpieczna i nie można się po niej poruszać.

Po zapadnięciu się części cmentarza i wchłonięciu ponad 40 grobów we wrześniu ubiegłego roku o zapadliskach stało się głośno. Zjawisko to nasiliło się w ostatnim czasie, przez 20 lat od likwidacji kopalni ziemia zapadała się sporadycznie.

W końcowym raporcie dotyczącym tego problemu Państwowy Instytut Geologiczny-Państwowy Instytut Badawczy podsumował, że łącznie na obszarze oddziaływania dawnej kopalni Siersza stwierdzono 527 zapadlisk, z których 61 określono jako istotne, czyli znajdujące się do 20 m od głównych dróg, zabudowań, cmentarza, ogródków działkowych czy nasypu kolejowego. Według badaczy w Trzebini znajdują się także 52 obszary możliwej reaktywacji starych, zasypanych zapadlisk.

Szkody pogórnicze są spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego Siersza działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Zdaniem ekspertów deformacje są spowodowane wodą stale wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzajem gleby – są tu piaski, żwiry oraz gliny.