Ograniczyliśmy zakres. Ograniczyliśmy się jedynie do funkcji kulturalnej, bez funkcji biurowej. Zmieniliśmy również lokalizację. Przy Kapłanówce powinien powstać biurowiec klasy A, ale być może powinna tam powstać instytucja o charakterze centralnym czy wojewódzkim w ramach tzw. "deglomeracjii". Warto ten teren trzymać w rezerwie, żeby, mówiąc wprost, nie za nasze pieniądze powstał tam biurowiec

– mówi prezydent Tarnowa.

Z kolei mediateka według nowego pomysłu miałaby powstać przy skrzyżowaniu ulicy Piłsudskiego z Romanowicza, gdzie obecnie jest sklep ogrodniczy, który według prezydenta Jakuba Kwaśnego będzie kończył dzierżawę. Natomiast o tym jak miałaby wyglądać taka nowoczesna biblioteka i co powinno się w niej znaleźć będzie można porozmawiać w czwartek o godzinie 16 podczas otwartego dla wszystkich spotkania w Tarnowskim Centrum Dialogu przy ulicy Gumniskiej.
Nowa siedziba tarnowskiej biblioteki jest potrzebna, bo jak podkreśla dyrektorka Ewa Stańczyk – dwie główne siedziby przy Krakowskiej i Staszica znajdują się w dwóch przedwojennych kamienicach, które nie dają dużych możliwości działania.
Te budynki już dawno nie przystają do wymogów, jakie narzucają współczesne bibliotekarstwo i kultura. Przecież biblioteka to nie tylko wypożyczalnia książek, ale całe mnóstwo różnych działań, do których potrzebne są nowoczesne, dostępne przestrzenie. Często zdarzają się sytuację, że chcielibyśmy zorganizować jakieś wydarzenie, ale ze względu na te ograniczenia, jest z tym problem. Powstanie możliwość stworzenia nowoczesnych multimedialnych pracowni, których nam teraz brakuje. Bardzo zależy nam też na tym, żeby stworzyć przestrzeń dla młodzieży
– mówi Stańczyk.
Powodzenie budowy nowoczesnej mediateki zależy jednak od dofinansowania. Radni nie bez wątpliwości zgodzili się na przeznaczenie pół miliona złotych na przygotowanie projektu takiej nowoczesnej biblioteki, która musi być załącznikiem do ministerialnego programu Feniks. Wniosek trzeba złożyć do końca września.
Tymczasem Tarnów pod wodzą nowego prezydenta, głównie ze względów finansowych, wycofał się już także z budowy miejskiego dworca autobusowego oraz żłobka dla osiedla Westerplatte.