Doniesienie złożone przez ojca młodego mężczyzny bada nowosądecka prokuratura rejonowa.

-Były uchybienia natury formalnej- mówi prokurator Jan Górski z prokuratury okręgowej w Nowym Sączu. Brak zgody wchodzi tutaj w rachubę-dodaje.
19-latek trafił do limanowskiego szpitala w maju po wypadku jakiemu uległ podczas pracy. Kilka tygodni spędził na oddziale intensywnej terapii. Kiedy stan jego zdrowia się poprawił, został przeniesiony na oddział urazowy. Tam zmarł, a jako powód podano niedotlenienie mózgu. Ojciec 19-latka uważa, że w grę wchodzi zaniedbanie lekarzy. Zarzuca im też pobranie organów do przeszczepu bez wymaganej zgody.

Nie jest to jedyna sprawa śmierci w szpitalu w Limanowej, którą badają prokuratorzy. Drugie doniesienie złożyła przed tygodniem matka 23-letniej kobiety, która trafiła do szpitala z ciąża bliźniaczą. 23-latka całą noc czekała na cesarskie cięcie. Po przeprowadzeniu zabiegu okazało się, że noworodki nie żyją. Oba doniesienia bada sądecka prokuratura rejonowa.

Sławomir Wrona/aw