- Jak wędrowaliśmy Małym Szlakiem Beskidzkim, były tam przejścia po ponad 30 km dziennie. Zauważyliśmy, że nie mamy gdzie odpocząć. Wtedy powstała inicjatywa, że spróbujemy stworzyć sieć ławeczek imiennych. Przybywały po kolei Anny, Elżbiety, Stanisławy, Mieczysławy. Każdy znajdzie swoją ławeczkę – wyjaśnia Czesław Szynalik, organizator akcji Odkryj Beskid Wyspowy. 

W tym roku pojawi się jeszcze 10 ławeczek. Docelowo będzie ich ponad 100, czyli tyle ile szczytów liczy Beskid Wyspowy.