Pierwszego odstrzelono w okolicach Starego Sącza, drugi został zagryziony przez psa w Witowicach, a ostatnio padłe zwierzę odnaleziono na prywatnej posesji w Nowym Sączu.

- Sądeczanie podczas leśnych spacerów powinni przede wszystkim uważać na dzikie zwierzęta, które nie boją się ludzi – mówi Mariusz Stein, powiatowy lekarz weterynarii w Nowym Sączu. Dzikie zwierzę po przekroczeniu przez nas bariery bezpieczeństwa, które każde dzikie zwierzę sobie ustala, nie ucieka to znaczy, że coś jest podejrzanego i trzeba się wycofać.

- Jeżeli podczas spaceru natkniemy się na jakieś padłe zwierzę, to w żadnym wypadku nie wolno go dotykać. Natychmiast trzeba też powiadomić najbliższego lekarza weterynarii, posterunek policji , urząd gminy czy nawet bezpośrednio Inspekcję Weterynaryjną- dodaje Mariusz Stein.

W przypadku nawet drobnego skaleczenia przez podejrzane zwierzę, każda osoba powinna niezwłocznie zgłosić się do lekarza lub na oddział chorób zakaźnych najbliższego szpitala.

Bartosz Niemiec/aw