Sama idea budowy nowej linii kolejowej Kraków-Podłęże-Piekiełko podoba się mieszkańcom Mszany Dolnej. Perspektywa szybkiego dojazdu do stolicy Małopolski koleją otworzy wiele możliwości. Mieszkańcy podkreślają, że nie ma zbyt dużo autobusów i pociąg by się przydał

Droga do szczęśliwego końca będzie jednak trudna. Przebudowy wymagają dwa mosty, kilka wiaduktów i przejazdów. To rodzić będzie poważne utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu miasta. Zamknięte ulice Zielona i Orkana sparaliżuje miasto.

Część prac przy demontażu starej linii już się rozpoczęła. Etap, z którym wiążą się utrudnienia ruszy za kilka tygodni, to będą prace związane z rozbiórkami tymczasowej infrastruktury kolejowej i przygotowawcze, a właściwe prace budowlane wykonawca planuje rozpocząć z początkiem marca - informuje Piotr Hamarnik ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

Burmistrz Mszany Dolnej Anna Pękała deklaruje rozmowy z firmą, która wykonywać będzie prace i mieszkańcami, by szukać najbardziej dogodnych rozwiązań komunikacyjnych. Spotkania w tej sprawie już się odbywają. Były propozycje wprowadzenia wahadła i objazdu w formie ronda.

Burmistrz dodaje, że chciałaby się też spotkać w najbliższym czasie z przedstawicielami spółki PKP Polskie Linie Kolejowe oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W rozmowach ma również wziąć udział wykonawca oraz radni.