12 lat więzienia w systemie terapeutycznym dla byłego księdza-pedofila

Ponadto sąd rejonowy w Nowym Targu zasądził zadośćuczynienie na poczet ofiar łącznie w wysokości 255 tysięcy złotych. Skazany musi także zapłacić 15 tysięcy złotych na poczet kosztów sądowych. Marian W. otrzymał również 15-letni zakaz zbliżania się od ofiar, a także zakaz jakiejkolwiek działalności z dziećmi. Po odbyciu kary więzienia ma on zostać skierowany na leczenie farmaceutyczne. Na poczet kary więzienia sąd zaliczył również Marianowi W. około roczny pobyt w areszcie. Uzasadnienie wyroku nie jest jawne.

Proces, który trwał od lutego 2022 r., odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Prokuratura zarzuciła byłemu duchownemu Marianowi W. popełnienie w okresie od 2003 r. do 2012 r. 12 przestępstw seksualnych wobec 11 małoletnich, w tym siedmiu poniżej 15. roku życia. Pokrzywdzeni byli ministrantami lub lektorami w parafiach oskarżonego księdza.

Zarzucone oskarżonemu czyny miały polegać na doprowadzeniu małoletnich do poddania się różnego rodzaju tzw. innym czynnościom seksualnym, zazwyczaj poprzez nadużycie stosunku zależności, jaki zachodził między kapłanem a ministrantem, czy lektorem. Zdaniem śledczych, w przypadku trzech pokrzywdzonych, działania oskarżonego doprowadziły do powstania u nich tzw. przewlekłego zespołu stresu pourazowego. Prokurator w toku śledztwa, z uwagi na przedawnienie karalności, umorzył postępowanie o popełnienie podobnych czynów wobec 11 innych pokrzywdzonych.

Zostanie od tego wyroku wniesiona apelacja, dlatego że treść wyjaśnień oskarżonego w sposób znaczący odbiega od materiału dowodowego, jaki zaoferowali pokrzywdzeni mężczyźni. Sąd nie uniewinnił oskarżonego od żadnego z zarzucanych czynów i to dodatkowo będzie uzasadniało decyzję o wniesieniu apelacji

- mówił Jarosław Ruchałowski, adwokat skazanego Mariana W.

Do przestępstw popełnianych przez obecnie 71-letniego byłego księdza W. dochodziło w kilku parafiach diecezji tarnowskiej. W. był proboszczem m.in. w Grywałdzie w pow. nowotarskim, Kiczni w pow. nowosądeckim i w Szalowej w pow. gorlickim. Strona kościelna zawiadomiła o nich, kiedy w życie weszły przepisy, które to nakazywały.